Dokładnie 20 lat temu 8 lutego 1993 po raz pierwszy w czeskich portfelach pokazała się korona czeska. Po rozpadzie Czechosłowacji najpierw obowiązywała unia monetarna i wspólna waluta korona czechosłowacka. Na federalnych banknotach umieszczono czeskie lub słowackie znaczki, później każde z państw drukowało własne banknoty. Federalne monety po rozpadzie unii obowiązywały w obu państwach, dopóki nie wyprodukowano wystarczającej ilości nowych monet.
Produkcja jednego banknotu 1000 Kč kosztuje około jednej korony. Wyprodukowanie banknotu 5000 Kč to koszt dwóch koron. W sumie po całej Republice Czeskiej krąży ponad 350 milionów banknotów.
Czeskie banknoty produkowane są na specjalnym papierze, który się składa z czystej bawełny oraz kolorowych włókien. Na początku było to głównie włosie zwierząt. Dziś przy produkcji banknotów używa się specjalnych składników, a według specjalistów czeskie banknoty są jednymi z najlepiej zabezpieczonych na świecie.
Większość podróbek jest bardzo słaba. Fałszywy banknot można odróżnić od prawdziwych gołym okiem. Z racji świetnych zabezpieczeń nie zdarzały się w ostatnich latach fałszerstwa banknotów – mówi Pavel Hanták, rzecznik Jednostki ds. zwalczania przestępczości zorganizowanej.
Ochronne znaki mają również monety. Wybija się je w Czechach, ale niektóre produkty do ich wyrobu są przywożone zza granicy. 1-, 2-, 5 – koronę dostarcza królewska mennica z Llantrisant w Anglii. 10-, 20- oraz 50-koronę otrzymujemy od niemieckiej formy Saxonie – informuje Miroslav Vítek z Mennicy Czeskiej.
Specjalne maszyny w mennicy są w stanie wyprodukować w ciągu jednej sekundy trzynaście 10-koronek. W ciągu 24 godzin jest wytwarzanych 150 tys. monet. Czeskie monety podobają się za granicą. 50-korona została wyróżniona tytułem Moneta Roku 1994.
Czeskie monety mogą mieć sporą wartość. W sklepach numizmatycznych 10-korona z 1993 roku kosztuje ponad 15 tys. koron.

Musisz się zalogować aby dodać komentarz.