Gottland bez Gotta – RECENZJA filmu na podstawie książki Mariusza Szczygła

Gottland bez Gotta

Pięciu młodych dokumentalistów słynnej praskiej szkoły filmowej FAMU stanęło przed nie lada wyzwaniem – ekranizacją bestsellerowego zbioru reportaży Mariusza Szczygła „Gottland”. Stworzone przez poszczególnych twórców trudno jednak oceniać jako jeden spójny film.

Zbudowany w technice dokumentu, animacji i fabularyzowanego dokumentu film prezentuje pięć epizodów złączonych oryginalnym tytułem zbioru „Gottland”. Inspirując się spisanymi w zbiorze Szczygła historiami, pięciu młodych reżyserów przygląda się powojennej Czechosłowacji i Czechom przez pryzmat znanych jednostek. Wychodząc od wydarzeń z okresu Pierwszej Republiki Czechosłowackiej i II Wojny Światowej, przez lata 50. i 60., okres normalizacji i wydarzenia bieżące, próbują odpowiedzieć na pytanie o współczesne konsekwencje przełomowych wydarzeń oraz ich istnienie w społecznej świadomości.

Lukáš Kokeš reżyser części pierwszej wykorzystał niespotykaną technikę obrazowania – widza umieścił w centrum, ukazał perspektywę panoptykonu. Ta, być może nieznośna w przypadku pełnego metrażu, technika, w tym miejscu sprawdza się doskonale. Obrazuje bowiem kolejność produkcji oraz pracę zespołu, która wspólnym wysiłkiem socjalistycznych robotników produkuje finalny wyrób. Tomáša Bat’a – wprawił w ruch Czeską gospodarkę i pozostał wiernym ideałom kapitalizmu z ludzką twarzą i zapewnienia godziwych warunków płacy i pracy. Część ta wyróżnia się realizacyjną sprawnością twórcy a sam ruch zarówno na poziomie formy jak i metafory ma ogromne znaczenie, nie przez przypadek jeden napis powraca na murach: Ruch to życie, brak ruchu – to śmierć.

Gottland2

Wyreżyserowana przez autora pełnometrażowej „Twierdzy” Petra Hátle, część przywołuje postać Lídy Baarovej – czeskiej artystki, której najbardziej zapamiętaną rolą była, ta, – przez wielu prześmiewczo nazywana życiową, kochanki Göbbelsa. Reżyser próbuje przybliżyć ją przez rekonstrukcję spotkania Otokara Vavry z artystką. Niechlujne, sfilmowane z perspektywy planu zdjęciowego ujęcia przeplecione są autentycznymi wypowiedziami Baarovej ukazanymi z offu tle statycznych ujęć przyrody niewiele wnoszą do całości.

Prawdziwą złotą maliną „Gottlandu” jest jednak animowana etiuda na temat socjalistycznego pisarza współpracującego ze służbami bezpieczeństwa Eduarda Věry Čekanyovéj. Istnienie tej, co więcej najdłuższej, części, uwłacza innym twórcom i jej widzom. Niechlujna animacja na podstawie brzydkich rysunków uzupełniona powtarzającymi się kilkoma tandetnymi dźwiękami kraczących wron i okrzyków zaczerpniętych z creative commons, połączona z, po raz kolejny, czytanymi z offu raportami sprawia, że mamy ochotę opuścić kinową salę.

Gottland1

Przedostatnia, zrealizowana w tradycyjnej, dokumentalnej formie części Radovana Síbrta i Rozálie Kohoutovéj mierzy się z postacią Stalina i mitów wyrosłych wokół znanego jako „Kolejka po mięso”, pomnika. Ostania, wyreżyserowana przez najbardziej doświadczoną z grona młodych – współreżyserkę „Twierdzy” Klarę Tasovskou, jako jedyna wyprzedza wydarzenia z „Gottlandu” i przybliża postać studenta z Humpolca – Zdeňka Adamca, który przed jedenastoma laty w czynie buntu stał się kolejną po Janie Palachu pochodnią.

Lektura „Gottlandu” Mariusza Szczygła weryfikuje naszą wiedzę na temat postrzeganego jako naród poczciwych piwoszy Czechów oraz dostarcza gorzką dawkę ironii na temat czeskich realiów z perspektywy losów kilkunastu przedstawicieli narodu. Łączy elementy smutku, groteski. Weryfikuje prawdę o narodzie, którego zwykliśmy uznawać za naród konformistów, dostosowujących swe poglądy do czasów i warunków. Filmowi twórcy zdają się realizować swój film bez zaangażowania i wnikliwości, a ich „Gottland” nie sięga poza banalne i bezrefleksyjne opowiedzenie pięciu wybranych historii. Mariusz Szczygieł pisze swój literacki reportaż z perspektywy czechofila, wnika w kulturę, spisuje swą fascynację krajem tak bliskim i tak dalekim kulturowo. Reżyserzy „Gottlandu” zdają się zaś pozbawieni ciekawości wniknięcia w losy opisywanych bohaterów.

Można bowiem zapytać: „Gottland”, tylko gdzie jest Gott? W filmowej wersji brak spójności, brak choćby niechlujnych kleksów kleju, który próbowałby połączyć samodzielne etiudy. Warto pozostać pod wrażeniem części pierwszej i w towarzystwie muzyki, pominiętego w filmowej, wersji „Gottlandu”, otoczonego jakże czeskim popkulturowym kultem Karela Gotta, ze spokojem ducha powrócić do literackiego pierwowzoru.

Beata Poprawa

Gottland”

Gottland” był pokazywany w ramach sekcji Konkursu Dokumentalnego 30. Warszawskiego Festiwalu Filmowego.

Recenzja została opublikowana po raz pierwszy na portalu 5kilo kultury.

reżyser: Lukáš Kokeš, Petr Hátle, Viera Čákanyová, Rozálie Kohoutová, Klára Tasovská, Radovan Síbrt

premiera: 7 listopada 2014 (Polska, świat)

produkcja: Czechy, Polska, Słowacja

Škoda Felicia skończyła właśnie 20 lat

Felicia jest jedną z najbardziej znanych modeli czeskiego producenta. Pierwszy egzemplarz z linii produkcyjnej zjechał dokładnie 17 października 1994 roku. Po raz pierwszy została zaprezentowana publicznie dziewięć dni później. Był to pokaz niezwykły.

havel-skoda

Zwykły słoneczny dzień, jak zresztą każdy inny w roku 1994. Václav Havel zajmował się sprawą lasów amazońskich a przewodniczący socjaldemokratów Miloš Zeman wprowadzał zamęt w rządzie. Tego dnia rzesza Czechów dosłownie forsowała przejście graniczne w Cieszynie, by móc z pełnymi torbami wrócić do Republiki Czeskiej. Nikt nie sądził, że za chwilę zaprezentowana zostanie legenda czeskiej motoryzacji.

Trzy pierwsze modele Felicii zostały ubrane w narodowe barwy. Z wielkimi honorami i przy asyście możnych tych czasów przejechały Wełtawę Mostem Karola. Ta w kolorze czerwonym pośpiesznie pędziła na Hradczany by oddać swój pokłon głowie państwa. Havel bez żadnego skrępowania wsiadł za kierownicę, odpalił silnik i bez zwłoki pognał za róg pałacu prezydenckiego. Pisały o tym wszystkie gazety. Havlową klatkę piersiową rozpierała duma: było to takie super rodzinne autíčko dla warstw średnich. Miał nadzieję, że każda czeska rodzina będzie wkrótce przemierzała piękne zakątki Republiki Czeskiej na pokładzie Škodovky.

skoda2

Nie wspomniał o tym, że Felicja była dobrem dość luksusowym: przeciętny Czech nie wydając na życie ani halerza mógł kupić sobie to auto w przeciągu 31 miesięcy. Dla porównania gdybyśmy chcieli kupić ten model dzisiaj wystarczy nie jeść i nie opłacać rachunków przez osiem miesięcy.

Rodzina Ondráčkových z Havlíčkova Brodu miała wielkie szczęście. Z racji tego iż pani domu urodziła czworaczki, dostała w podzięce od narodu czeskiego klucze do Felicji zupełnie za darmo. 

Škoda Felicia była pierwszym modelem wybudowanym już po przejęciu koncernu przez Volkswagena. Przerobienie Favorita na Felicię – taki był zamysł inżynierów. Prace nad „nowym rodzinnym samochodem” trwały od roku 1991. Z pierwotnych Favoritów powstało 300 sztuk Felicii, kolejnych 2 700 powstało już od zera.

Felicia jako pierwszy samochód rodziny Škoda zaoferowała dwie poduszki powietrzne, ABS oraz klimatyzację.

Produkcja Felicii zakończyła się 20 czerwca 2001 roku. Jej następczynią stała się ulubiona przez Polaków Škoda Fabia. Do tej pory Felicię spotkać można na licznych bazarach czy motogiełdach. Często pełniła w rodzinie ważną rolę, dlatego stan poszczególnych egzemplarzy jest unikatowy.

Felicia nie tylko stała się symbolem przemian i luksusu w Czechach, ale stała się również znakiem rozpoznawczym narodu czeskiego w postpeerelowskiej Polsce.

skoda3

Autor: czechofil.com

Nowe odcinki Krecika już wkrótce

Karolína Milerová, wnuczka po zmarłym Zdeňku Milerze twórcy Krecika już w poniedziałek podpiszę umowę z chińską telewizją CCTV, która zaproponowała nakręcenie zupełnie nowych przygód legendarnego Krecika. Ten wesoły bohater to najbardziej ulubiona bajkowa postać w całej historii Chin. 

000010

Jestem strasznie szczęśliwa, że dzieło mego dziadka będzie kontynuowane. To ważna umowa, jej szczegóły uzgadnialiśmy aż trzy lata. W sumie w sprawie Krecika musiałam lecieć do Chin aż dziesięć razy! – skomentowała sprawę wnuczka Zdeňka Milera. 

Umowa to niesłychana, gdyż przy jej podpisywaniu obecni będą prezydenci Chińskiej Republiki Ludowej oraz Republiki Czeskiej. Do tego przewidziana jest również obecność przedstawicieli największych czeskich firm.

Kontrakt opiewa na kilkaset milionów koron. Dokładna kwota owiana jest jednak tajemnicą.

Biblioteka Czechofila – nowości wydawnicze

Pavel Kosatík „Czeskie sny”
Beletryzowana literatura faktu. Książka poświęcona zbiorowym marzeniom, fałszywym wyobrażeniom, pragnieniom i iluzjom, jakie w XIX i XX w. Czesi żywili wobec swoich sąsiadów. Znajdziemy tu między innymi „sen” o Słowacji, o Łużycach, o Rosji, o życiu bez Niemców, oraz napisany specjalnie z okazji wydania polskiego „Sen o Polsce”.  Autor pokazuje, jak wiele z tych marzeń narodu czeskiego doprowadziło do tragicznych w skutkach wydarzeń, ale także do narodowej autorefleksji.
Zapraszamy do zapoznania się z premierowym fragmentem książki!
20140909130032

Aleksander Kaczorowski
Havel. Zemsta bezsilnych
havel
W przeciwieństwie do Kundery, który uważał, że życie jest gdzie indziej, on uważał, że życie jest wszędzie. To biografia Vaclava Havla, ale zarazem opowieść o XX wieku w sercu Europy. Zazdroszczę Alkowi Kaczorowskiemu tej książki.
Mariusz Szczygieł

Pavel Šrut – Niedoparki powracają
niedoparki
Niedoparki powracają to druga z trzech części najpopularniejszej czeskiej sagi dla dzieci ostatnich lat. Pełne humoru pióro Pavla Šruta i rewelacyjna kreska Galiny Miklínovej znów dają nam tysiące powodów, byśmy rano, stojąc nad szufladą pełną skarpet nie do pary, nie powiedzieli „A niech to”, tylko po prostu „Smacznego”!

Jaroslav Rudiš – Cisza w Pradze 
cisza-w-pradze-edycja-limitowana-9788364887284
Tematem przewodnim książki jest kontrast cisza-hałas. Bohaterom wszędzie towarzyszy rockowa i punkowa muzyka, współczesna Praga tętni od hałasu samochodów, tramwajów, koncertów, telewizyjnych wiadomości. Pisarz diagnozuje współczesną ucieczkę w hałas jako wycofywanie się z przerażającej rzeczywistości. Raz po raz pojawiają się telewizyjne obrazy wojny w Iraku i metafora płonących brzegów Europy. Ludzie nie chcą tego widzieć ani słyszeć, nie chcą wsłuchać się nawet w samych siebie, boją się ciszy. Przeciwko hałasowi walczy Vladimir, ów emeryt w znoszonej kurtce. Sam widzi beznadziejność swej walki, ale na końcu książki jedna z bohaterek, Hana, wsłucha się na ławeczce na Letnej w ciszę miasta i samej siebie. A inna, Vanda, ogłuszona, będzie leżeć na chodniku i zobaczy spadające gwiazdy. Co z tego wyniknie? Czy ktoś kogoś zdecyduje się kochać, czy odnajdzie swoją drogę? Rudiš z niezwykłą wrażliwością odkrywa przed nami świat, który uznajemy za własny, świat szybkiej i hałaśliwej rzeczywistości. To opowieść o dylematach i zagubieniu, jakie towarzyszy nam każdego dnia.

Test czeskich zupek instant Vitana

Niektórzy moi znajomi twierdzą, że czeska kuchnia jest mdła i niedobra. Wszystko smakuje tak samo i niczym szczególnym się nie wyróżnia. Ja osobiście uważam inaczej: kuchnia naszych południowych sąsiadów chociaż jest tłusta i uboga w warzywa, jest smaczna i sycąca.

vitana

Będąc w każdym czeskim mieście można natknąć się na knajpki z tradycyjną czeską kuchnią. Porcje są spore, podane szybko i są, co najważniejsze tanie. Dlatego dziwi mnie, gdy widzę półki uginające się pod ciężarem zup i dań z proszku, które są mocno promowane w telewizji i eksponowane w hipermarketach.

Oglądając czeski odpowiednik Ugotowanych (Prostřeno!) byłem dosłownie w szoku, gdy jedna z uczestniczek tegoż programu nakarmiła gości jedzeniem z puszki. Goście bardzo chwalili kolację, nie przyszło im do głowy, że jedzą gotową zupę z puszki. Najlepsze jednak było podsumowanie gospodyni: Gdybym wiedziała, że tak im to posmakuje, mogłabym podać żarcie dla psów – i tak by nie zajarzyli, co jedzą, a byłoby taniej. 

Dlaczego Czesi mając tak dobrą i szeroko dostępną kuchnię jedzą dania instant? To, że Polacy żrą dania z proszku mnie nie dziwi – w Polsce na każdym rogu jest albo kebab albo inny fast food. O takich czeskich hospudkach możemy jedynie pomarzyć.

Jeden z moich znajomych bardzo polecał mi zupki instant firmy Vitana. Z wielu smaków do wyboru wybrałem smak Kulajdy –  wszak tę południowoczeską zupę gotowałem samodzielnie i będę miał porównanie. Zabrałem się więc za jej przygotowywanie.

Zacząłem od przeczytania etykiety: bez konserwantów i glutaminianu sodu. Fakt, w składzie nie ma nic niepokojącego. Więcej: papka zawierała nawet 2 proc. grzybów, 1 proc. cebuli oraz 0,1 procenta kopru. Skoro na etykiecie nie było ani jednego składnika z oznaczeniem od E620 wzwyż (to te najszkodliwsze), to dzięki czemu papka zdatna jest do spożycia ponad pół roku?

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

Pół litra wody mieszamy z 1/4 litra mleka. Już samo mieszanie tych dwóch cieczy powodowało odruch wymiotny. W międzyczasie obrałem ziemniaki i podgotowałem je 5 minut w osobnym garnku. Mieszankę wody i mleka doprowadzamy do wrzenia. Uważamy, aby mleko nie wykipiało. Dodajemy zupną papkę od Vitany. Dokładnie mieszamy. Po ośmiu minutach dodajemy ziemniaki i gotujemy jeszcze 3 minuty.

W osobnym garnku robimy tak zwane ztracená vejce: 2 łyżki octu dodajemy do 1 litra wrzącej wody. Ostrożnie wbijamy trzy jajka i gotujemy 4 minuty aż żółtka stwardnieją. Tak przygotowane jajka wrzucamy do talerza z zupą.

EFEKT:

Zupa miała taki sztuczny kożuch, ale była gęsta i smakowicie wyglądała. Jadłem ją z wiejskim chlebem myśląc, że to właśnie chleb będzie najmocniejszą częścią tego dania. Co się okazało? Zupa smakowała świetnie, zrobiłem sobie nawet dokładkę. Niestety pozostali domownicy nie skusili się nawet by jej spróbować.

Po jakimś czasie niestety odbijało mi się takim chemicznym posmakiem. Gdybym miał ponownie ugotować ten czeski wynalazek dobrze bym to przemyślał. Znajomym też bym tej zupy nie polecił. Zupa instant od Vitany służyć może jedynie jako szybki obiad dla studenta bądź jako blogowa ciekawostka 😉

W kuchni mam jeszcze Vitanę o smaku Gulaszowym – ktoś z Was ją chce?

vitana2

Czeskie filmy na 30. Warszawskim Festiwalu Filmowym – 10-19.10.2014

Jubileuszowa – 30. edycja Międzynarodowego Warszawskiego Festiwalu Filmowego da nam możliwość zobaczenia pięciu czeskich produkcji. Wśród nich znajdzie się długo wyczekiwana ekranizacja reportaży Mariusza Szczygła „Gottland”, kontynuacja „Ogólniaka” Tomáša Vorela – „Akademia”, „Anioły dnia powszedniego” znanej m.in. z „Sekretów” Alice Nellis oraz dwie krótkometrażowe animacje dla dzieci: „Mały Cousteau“ Jakuba Kouřila i „Nowy kolega“ Kateřiny Karhánkovej.

„Gottland” znajdzie się w Konkursie Filmów Dokumentalnych, „Akademia” w sekcji Odkrycia, natomiast „Anioły dnia powszedniego” gościć będą wśród Pokazów Specjalnych.

Anioły dnia powszedniego” („Andělé všedního dne”), reżyseria Alice Nellis

Wielowarstwowa mozaika pokazująca jeden dzień z życia kilkorga ludzi pochodzących z różnych warstw społecznych: świeżo owdowiałej młodej lekarki, kucharki i jej syna, instruktora jazdy i jego żony oraz ich najbliższych krewnych. Łączy ich jedna praska dzielnica – Nusle i przeznaczenie, które w niezwykły sposób splata ich losy. Codziennemu życiu zwykłych ludzi przygląda się czwórka aniołów, którzy widzą ich przeszłość i możliwą przyszłość. Zwracają uwagę na szczegóły, z których składa się życie, niepozorne chwile, które mogą zmienić bieg wydarzeń. Tego dnia anioły wkraczają w życie bohaterów. Nie mogą bezpośrednio zainterweniować, jednak mogą naprowadzić ich na to, co przyniesie im spokój. Film powstał na podstawie powieści jednego z najpopularniejszych czeskich pisarzy Michala Viewegha.

Anioły

Gottland”, reżyseria Lukáš Kokeš, Rozálie Kohoutová, Viera Čákanyová, Petr Hátle, Klará Tasovská

Pięć krótkich filmów inspirowanych reportażami z bestsellerowej książki „Gottland” Mariusza Szczygła. Reżyserzy – studenci praskiej szkoły filmowej FAMU w zaskakujący formalnie sposób przedstawiają niekonwencjonalne spojrzenie autora na historię Czechów i ich kraju. Młodzi filmowcy sięgają po tematy z różnych etapów czeskich dziejów. Wzięli na warsztat stojący niegdyś w Pradze największy na świecie pomnik Stalina, który zastąpiono gigantycznym billboardem z Vaclavem Klausem; historię miłosną aktorki Lídy Baarovej i Josepha Goebbelsa; Eduarda Kirchbergera, socjalistycznego pisarza na usługach służb bezpieczeństwa; przemysłowca Tomáša Batę i jego wizję linii produkcyjnej oraz studenta, antyglobalistę, Zdenka Adamca, który podjął dramatyczną decyzję o samounicestwieniu w proteście przeciw współczesnemu światu.

Reżyserzy i producent filmu będą gośćmi festiwalu.

„Akademia” („Vejška”), reżyseria Tomáš Vorel

Luźna kontynuacja filmu Vorela „Ogólniak” (2007). Petr i Michal dorośli. Przyjaźnią się wciąż, choć tak wiele ich różni. Michal to dziecko szczęścia, jedynak bezwarunkowo wspierany przez ojca. Studiując ekonomię, przechodzi z semestru na semestr dzięki oszustwom, łapówkom i znajomościom. Co kilka dni pojawia się u jego boku kolejna piękna dziewczyna. Petr, syn alkoholiczki, już trzeci raz składa podanie o przyjęcie na Akademię Sztuk Pięknych. Nie ma szczęścia w miłości, niewiele ma do pokazania. Ma jednak talent plastyczny. Obu chłopaków łączy fascynacja graffiti. Na wykonywaniu swoich nielegalnych projektów spędzają całe noce. Sytuacja się zmienia, gdy Petra zatrzymuje policja a Michal zostaje zawieszony na uczelni. Komedia o „studentach, uczelniach i graffiti”, rozkręcająca się w rytm hip-hopu.

Akademia

Filmy krótkometrażowe dla dzieci:

Mały Cousteau” („Maly Cousteau”), reżyseria Jakub Kouřil

Podwodna przygoda w zaśnieżonym mieście. Film animowany, który jest hołdem dla Jacquesa Cousteau.

Nowy kumpel” („Nový druh”), reżyseria Kateřina Karhánková

Opowieść o trójce dzieci, które znajdują zagadkową kość i oraz o ich próbie odnalezienia istoty, do której ona należy.

Terminy projekcji odnaleźć można TUTAJ

red. Beata Poprawa

Czeski Festiwal – Gliwice 10-12.10.2014

Czechofil.com po raz drugi ma zaszczyt zaprosić do Gliwic na Czeski Festiwal. 

ceskyfestival

W programie:

PIĄTEK 10.10.2014
Czeski Design
wystawa/14:00-18:00/Galeria Melina

Czeskie Smaki
Czeskie Smaki w ramach Czeskiego Festiwalu!
Piątek 10.10.2014
Degustacja/godz. 18:00-19:30/ Morawskie Sklepy, ul. Górnych Wałów 22 (wejście od Krupniczej)/rezerwacja miejsc tel. 32 307 02 86

Podczas degustacji będzie można spróbować 6 gatunków win lanych. Wina lane pochodzące z Moraw Południowych, a dokładnie z Velkych Bilovic są winami młodymi bez dodatku siarczyn, które zachwycają swoją lekkością i świeżością. Wina lane produkowane są z winogron z własnych upraw małych rodzinnych winiarstw na Morawach. Dodatkowo na degustacji będzie można spróbować również morawskiego sera Gran Moravia, który jest twardym serem produkowanym z mleka krowiego, dojrzewającym 12 miesięcy.


Degustacja jest bezpłatna, prosimy o rezerwacje miejsc pod numerem 32 307 02 86.

Czeska Muzyka
koncert zespołu Grajcar/20:00/Bo Grill&Restaurant/ul. Plebańska 5 Gliwice.

Zespół powstał w 2000 roku i od tego czasu wykonuje setki wydarzeń w różnych okolicznościach. W 2004 roku zespół rozpoczął ciągłą współpracę z popularnym czeskim piosenkarzem Petr Bende, z którym zespół wykonuje teraz głównie świąteczne trasy koncertowe i wiele innych wydarzeń w ciągu roku. Zespół cymbałowy Grajcar gra tradycyjne pieśni, jak również aktualne popularne piosenki, oferuje słuchaczom kilka rodzajów programów: tradycyjne, tradycyjne taneczne, muzyki współczesnej lub performance z Petr Bende. Zespół występuje około 100 razy rocznie, głównie w Republice Czeskiej, ale także można posłuchać ich za granicę, zwłaszcza na Słowacji, w Polsce, Niemczech i Austrii.

SOBOTA 11.10.2014
Czeski Design
wystawa/12:00-16:00/Galeria Melina

Czeskie Smaki
degustacja/16:30/Koneser

Czeski Teatr
Czytagramy Bohumil Hrabal Zbyt głośna samotność/ 18:30/Centrum Organizacji Kulturalnych ul. Studzienna

Czytagramy to słuchowiska realizowane na żywo przed publicznością przez duet aktor i muzyk-dźwiękowiec. Ich twórcą jest wychowany za teatralnymi kulisami Piotr Łyczkowski: ilustrator, fotograf i muzyk-kompozytor, działający w muzycznym i teatralnym nurcie offowym. Do Czytagramów zaprasza aktorów o wybitnie radiowych głosach i niezwykłej umiejętności prowadzenia narracji.

Czytagramy regularnie działają od połowy 2012 r. Gościły m.in. na festiwalach: Literacki Sopot, Książki Słuchanej w Szczecinie, BigBook i Czarna Offca w Warszawie oraz scenach kameralnych i instytucjach kulturalnych Warszawy, Sopotu i Gdańska, niezmiennie oczarowując swoich widzów-słuchaczy wciągającym w klimat opowieści wykonawstwem.

Tym razem Czytagramy przedstawią własną adaptację „Zbyt głośnej samotności” Bohumila Hrabala. Przeniesiemy się do składu makulatury, gdzie zepchnięty na margines życia społecznego wyrafinowany erudyta prasuje makulaturę, jednocześnie ratując arcydzieła światowej literatury przeznaczone przez cenzurę na przemiał. Opowieść na poły prawdziwa, będąca doświadczeniem samego autora. Całość trwa ok. 50 min i odbywa się w półmroku. Warto więc naostrzyć ucho, a oczom dać odpocząć.

W roli czytającego wystąpi Adam Bauman, aktor teatralny, filmowy i dubbingowy, scenarzysta, reżyser słuchowisk Teatru Polskiego Radia. Zadebiutował w 1981 roku na scenie Teatru Dramatycznego w Warszawie. Grał m.in. w warszawskich teatrach: Teatrze Nowym, Powszechnym, Polskim i Teatrze na Woli. Zagrał kilkadziesiąt ról teatralnych i filmowych oraz ponad setkę dubbingowych. Adaptacja, realizacja, muzyka i dźwięk oraz wstęp – Piotr Łyczkowski.

Czytagramy posiadają patronat Czeskiego Centrum.

NIEDZIELA 12.10.2014
Czeski Design
wystawa/12:00-16:00/Galeria Melina

Czeski Design
wykład i warsztaty/13:00/Galeria Melina/rezerwacja miejsc: tel.692211569

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑