Czechofil.com zaprasza na pożegnalny Zlot Czechofilów w Warszawie!

196730_179793978733222_7557004_nW zeszły weekend odbył się ślub Michała i Eweliny, którzy poznali się w roku 2011 podczas I Zlotu Czechofilów w Warszawie. Historia lubi zaskakiwać, bo to, co jest dla mych przyjaciół początkiem, dla mnie okazuje się końcem. Końcem pewnej ważnej epoki, końcem bloga.

Kiedy Michał i Ewelina zamieszkali razem, w głębi duszy liczyłem, że ta znajomość zakończy się ślubem. Tak się też stało. To ogromna satysfakcja, że moja inicjatywa przyniosła tego typu efekt.

Zaczęło się pięć lat temu…

Znacznie większą satysfakcję przyniosło mi prowadzenie bloga czechofil.com. Gdy zaczynałem swoje pisanie, mieszkałem jeszcze w Ostrawie. Dziś mija dokładnie pięć lat od tamtej chwili, pięć lat pełnych różnych doświadczeń i wzruszeń. Blog przyniósł mnóstwo znajomości, które przetrwały wiele lat i zaowocowały wieloma inicjatywami.

Jak pewnie zdążyliście zauważyć, na Blogu dzieje się coraz mniej. Jest to związane ze zmianami zachodzącymi w moim życiu. Postanowiłem skupić się bardziej na sobie, na swojej samorealizacji, na swoim zdrowiu i poczuciu spokoju. Choć wyda się to Wam dziwne, od wielu miesięcy dodawałem posty, które były pisane na komputerach obcych ludzi. Sprzedaż własnego komputera podyktowana była chęcią wyrwania się od nałogu internetu. Traciłem mnóstwo czasu na bezużyteczne rzeczy. Skupiłem się w końcu na sobie: zacząłem ćwiczyć, jeździć rowerem, rozwinąłem się kulinarnie, zgłębiłem tajniki zdrowego stylu życia. Komputer, blog i facebook odeszły na ostatni plan. Na początku było dziwnie, teraz czuje się świetnie. Żal mi jednak mnóstwa stałych Czytelników, którzy regularnie tu zaglądają w nadziei na nowe posty.

To koniec bloga czechofil.com?

Dlatego nadszedł czas na pożegnanie… Chcę jednak, by moje dzieło było kontynuowane. Jeśli jest wśród Was ktoś, kto ma wystarczająco dużo czasu i zapału by bloga kontynuować po swojemu, chętnie przekażę mu ten portal. Nie może to być byle kto. Musisz mieć doświadczenie w pisaniu tekstów i musisz mnie przekonać do tego, że będziesz idealnym następcą Czechofila. Wyślij mi próbki swoich tekstów, jakieś portfolio. Fajnie, jeśli lubisz jeździć do Republiki Czeskiej i robisz dużo zdjęć – fani bloga z chęcią obejrzą kolejną galerię z czeskich wycieczek.

VII Zlot Czechofilów

Nie czas jednak na łzy. We wrześniu planuję pożegnalny VII Zlot Czechofilów. Odbędzie się on w Warszawie. Nie przewiduję żadnego programu – dosyć sztampy. Będzie dostępne najlepsze czeskie piwo i przytulna piwniczka – po prostu napijmy się, zjedzmy i poczujmy jak w czeskiej hospodzie. VII Zlot Czechofilów to będzie czas wspomnień. Liczę, że będzie Was dużo, dlatego termin spotkania pozostawiam Wam. Wstępnie proponuję 19 września z możliwością przesunięcia tego terminu na kolejny weekend. Jeżeli chcecie coś zaprezentować, coś opowiedzieć innym czechofilom będzie do tego idealna okazja. Z pewnością poznacie dużo osób z takimi samymi zainteresowaniami. Może ktoś polubi się na tyle, że za 4 lata zaprosi mnie na kolejny ślub?

Mam w głowie tyle myśli, że nie umiem ich wszystkich zebrać do kupy. Jeśli macie pytania piszcie – ceskykluk@gmail.com

Pamiętajcie, że czekam na zgłoszenia osób chętnych na przejęcie bloga. Wierzę, że zgłosi się odpowiednia osoba i że poziom portalu się nie obniży. Szczegóły dot. tej sprawy również po kontakcie mailowym.

Szczegóły dotyczące VI Zlotu Czechofilów już wkrótce. Rezerwujcie sobie terminy i wnoście uwagi do zaproponowanego terminu.

483226_469155369797080_784909071_n

Czwarte urodziny portalu Czechofil.com – KONKURS

Wasz ulubiony blog o Republice Czeskiej Czechofil.com obchodzi 9 września czwarte urodziny! Świętuj wraz z Czechofilem, 3 Bros’ Hostel Cieszyn oraz Czeskim Marketem!

czwarte-urodziny

Miło jest mi przekazywać taką informację… Już za kilka dni miną dokładnie cztery lata odkąd mieszkając w Ostrawie zabrałem się za pisanie pierwszego prawdziwego bloga dotyczącego Czechów, ich kraju oraz kultury. Będę to powtarzał w nieskończoność, ale cztery lata temu nie było w polskim internecie żadnej sensownej strony dotyczącej naszych południowych sąsiadów.

Z miłości do Czechów i ich sposobu bycia powstała ta strona. Równolegle z nią prowadzony jest profil na Facebooku, gdzie również żywo dyskutujecie i komentujecie oraz pomagacie sobie nawzajem. Bardzo mnie to cieszy!

Aby móc podziękować Wam za to, że mnie wciąż czytacie, za to, że udzielacie się publicznie, za to, że mogę czuć Waszą aktywność i zaangażowanie… zapraszam Was do wzięcia udziału w atrakcyjnym konkursie!

4 lata – 4 tys. fanów na Facebooku – 4 nagody

KONKURS

Pokaż jak wielkim czechofilem jesteś! 

Praca w formie zdjęcia, grafiki, kolażu, filmiku itp pokazująca nam, że to właśnie Ty jesteś największym czechofilem świata powinna być wysłana mailowo na czechofil@onet.pl bądź wrzucona na https://www.facebook.com/czechofile

NAGRODY

Autorzy najbardziej kreatywnych prac otrzymają:

  • 1. miejsce: 80 proc. zniżki na nocleg dla dwóch osób w pokoju prywatnym z łazienką w cieszyńskim Hostelu 3 Bros’ Hostel Cieszyn*;
  • 2. miejsce: bon o wartości 50 PLN na zakupy w sklepie www.czeskimarket.pl 
  • 3. miejsce: zgrzewka Kofoli, napoju bogów (6 butelek po 2 litry) ufundowana przez Czeski Market;
  • 4. miejsce: zgrzewka Kofoli, napoju bogów (6 butelek po 2 litry) ufundowana przez Czeski Market;

Na Wasze kreatywne prace czekamy do 14 września 2014 roku do godz. 23:59.

Termin ogłoszenia wyników: 15 września 2014 roku

*termin do ustalenia z obsługą Hostelu

Warto wziąć udział w urodzinowym konkursie, gdyż jeżeli jesteś na przykład początkującym czechofilem, to pobyt w Cieszynie, na samej granicy z Czechami pozwoli Ci poznać naszych sąsiadów, napić się Kofoli bądź piwa. Jeśli nie uda Ci się zdobyć nagrody głównej nic straconego – 12 litrów Kofoli osłodzi Twój żal i smutek. Jeśli jesteś jednak fanem czekolady Studentskiej bądź innych czeskich smakołyków 50 PLN na zakupy w Czeskim Markecie z pewnością sprawi Ci ogromną radość.

Rusz swoją głową i wspólnie z 3 Bros’ Hostel Cieszyn, Czeskim Marketem i portalem Czechofil.com świętuj 4. urodziny Najlepszego Bloga o Czechach w Polsce!

4 urodziny Czechofil.com wspierają:

3-bros-hostel

3 Bros’ Hostel Cieszyn 

zdjecie-sklepu-477

Czeski Market – Produkty prosto z Czech i Słowacji

Zlot Czechofilów – RELACJA

Tegoroczny Zlot Czechofilów jak zwykle przyciągnął fanów Republiki Czeskiej oraz czeskiej kultury. Spotkanie było podzielone na część oficjalną i tę bardziej luźniejszą. Szybko się jednak okazało, że tego typu podziały na Zlotach Czechofilów istnieć nie mogą… 

444

Spotkanie zaczęło się w klubokawiarni Mariusza Szczygła „Wrzenie Świata”. Zgromadzonych gości witał sam gospodarz. Co ciekawe i co było dla mnie największym zaskoczeniem, Szczygieł nie dość, że wydał krótkie przemówienie to jeszcze zorganizował mini konkurs, w którym do wygrania były nagrody. I to nie byle jakie, bo stare książki napisane w języku czeskim. Mnie się akurat trafił Balzac z 1932 roku! (Dziękuję, Mariusz!) Następnie przeszliśmy do rozmowy z gościem, którym tego wieczoru była autorka książki Plastikowe M3, czyli czeska pornografia”Petra Hůlová. 

Podczas dyskusji dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy na temat pisarki ale również na temat samego dzieła, które powstawało w Rosji. Jak się okazało, całość powstała w 10 dni a formuła książki narodziła się sama. Obecni na widowni zarzucali autorce zbyt drastyczne fragmenty i dziwną dla niektórych formę dzieła. Tłumaczka książki Julia Różewicz wyjaśniła, że założeniem autorki była zabawa językiem. Jeżeli więc zmieszamy zabawy słowne z niezwykłym językiem czeskim wychodzi z tego naprawdę niezła mieszanka! 

777

Kolejna część dyskusji była mniej oficjalna. Jak się okazało Petra Hůlová świetnie mówi po polsku! Wszyscy z osłupieniem słuchali jak po polsku opowiada o tym, skąd wzięło się jej zainteresowanie naszym językiem. Autorka nie dość, że polskiego uczyła się w Polskim Instytucie w Pradze, to w dodatku czytuje polskie książki i gazety. Gdy spotkanie dobiegło końca, po autograf Czeszki ustawiła się długa kolejka Czechofilów. 

Mniej oficjalną formę miało spotkanie w pubie Kufle i Kapsle przy Nowogrodzkiej 25 w Warszawie. Dla Czechofilów obsługa pubu przygotowała szereg czeskich rarytasów. Do dostania były między innymi wszelkiego rodzaju czeskie piwa (tak, te niekomercyjne!) ale również przekąski. To właśnie w tym lokalu serwowano świetnego utopenca (takiego nie jadłem nawet w Czechach) i nakladaneho hermelina (tego typu serów nie znoszę, ale ten był boski). Całość zapijałem na przemian broumovskim Opatem i zagryzałem waniliową Studentską, którą przywiozła mi prosto z Pragi jedna z uczestniczek zlotu. Przeżywałem czeską rozkosz. 

 12

FOTORELACJA TUTAJ

Plastikowe M3, czyli czeska pornografia – Petra Hůlová

Przekład: Julia Różewicz

Wydanie: pierwsze, Wrocław 2013, wydawnictwo Afera

Plastikowe M3, czyli czeska pornografia to proza, która z całego dorobku Petry Hůlovej wywołała największą burzę wśród czeskiej krytyki.Książka ostro prowokuje i wkurza, bawi i zniecierpliwia, wywołuje mimowolne podniecenie i chęć wydania okrzyku „po co to?!”.

 hulova

Bohaterka – trzydziestoletnia praska prostytutka – w lekko postrzelonym monologu z wyjątkową fantazją słowotwórczą odkrywa tajemnice najstarszego zawodu świata.Bezwstydnie opisuje często fałszywą pieśń „wtykacza” (wagina) i „raszpli” (penis). A cały ten seks rozgrywa się w dekoracjach współczesnego digiświata, którego hipokryzję demaskuje równie namiętnie, jak nasze najskrytsze fantazje.

Humor, ironia, barwne neologizmy charakteryzujące „te sprawy” i oryginalna narracja sprawiają, że Plastikowe M3… nie jest obsceniczną lekturą dla panów, ale świetną zabawą, choć już po pierwszych kilku stronach czytelnika zaczyna nurtować pytanie, czy autorka przypadkiem nie robi sobie z niego jaj…

Petra Hůlová (ur. 1979 w Pradze); prozaiczka, absolwentka mongolistyki i kulturoznawstwa, jedna z najwybitniejszych autorek czeskich. Tłumaczona na wiele języków (m.in. angielski, niemiecki, włoski, francuski, szwedzki, węgierski). Laureatka wszystkich najważniejszych czeskich nagród literackich: Magnesia Litera, Nagroda Josefa Škvoreckiego, Nagroda Jiřího Ortena, Książka Roku według dziennika „Lidové Noviny”.

W Polsce ukazały się dotąd dwie powieści Hůlovej „Czas Czerwonych Gór” (2007, W.A.B.) i „Stacja Tajga” (2011, W.A.B.), obie pozytywnie przyjęte przez krytykę i czytelników.

SPOTKANIE Z AUTORKĄ 24 PAŹDZIERNIKA W WARSZAWIE W RAMACH ZLOTU CZECHOFILÓW

Połączył ich Czechofil – czyli historia pewnej miłości

To już ponad dwa lata kiedy odbył się we Wrzeniu Świata I Zlot Czechofilów. Pamiętam ten dzień jak dziś: wypełniona po brzegi sala, zachłanni wiedzy i siebie nawzajem uczestnicy oraz wyśmienici goście. Ten dzień był wyjątkowy również dla Michała oraz Eweliny – to właśnie Zlot szczęśliwie połączył ich drogi. 

Michał i Ewelina
Michał i Ewelina

 

26 marca 2011 podczas spotkania, w ramach rozluźnienia atmosfery każdy miał za zadanie powiedzieć kilka słów o sobie. Uczestnikami Zlotu byli ludzie praktycznie z każdego miejsca w Polsce. Nic tak nie łączy jak wspólna pasja – w tym wypadku Czechy i wszystko co czeskie. Okazało się, że do obgadania jest tyle rzeczy, że zabrakło nam czasu i gdy zamknięto Wrzenie udaliśmy się na piwo do Czeskiej Baszty. Tam już w mniej oficjalnej atmosferze naradzały się znajomości. Niektóre przetrwały do dziś.

Ale dla pewnej dwójki ludzi ten dzień to był początek czegoś głębszego. Zwykła znajomość przerodziła się w uczucie. Przetrwali trudności związane z mieszkaniem w dwóch odrębnych miastach i na szczęście teraz mieszkają już razem. Uznałem, że ich historia jest na tyle interesująca, abym mógł ją Wam opowiedzieć. Jest to dla mnie jakby symbol, bo uczucie pomiędzy dwoma czechofilami wzrastało równolegle z liczbą wpisów na blogu i moim zapałem do jego pisania.

On pracuje w Warszawie, ona studiuje bohemistykę w Opolu. Jeżdżą do siebie i odwiedzają co jakiś czas. Po trzech miesiącach od Zlotu dochodzą do wniosku, że chcą być razem mimo przeciwności losu. Michał po jakimś czasie dochodzi jednak do wniosku, że tęsknota za Wrocławiem jest silniejsza i wraca do rodzinnego miasta. Teraz jest bliżej Eweliny, wszak Opole to tylko godzina drogi pociągiem. Po czasie Ewelina podejmuje decyzję, że ostatni rok studiów spędzi na wrocławskim uniwersytecie. Odkąd Michał i Ewelina zamieszkali razem, mają podwójną motywację aby zajmować się czeskimi pasjami.

W zeszłą sobotę wybrałem się do Wrocławia specjalnie po to, by się z nimi spotkać. Życzę im, by ich szczęście wzrastało wraz z pojawianiem się kolejnych wpisów na blogu!

PS: Kolejny mini zlot czechofilów już 24 października – kogo tym razem połączy wspólna pasja?

 

Trzecie urodziny Czechofila – WYNIKI KONKURSU

We wrześniu trzy lata temu wpadłem na pomysł, aby zacząć pisać bloga na temat życia w Republice Czeskiej. Wtedy mieszkałem jeszcze w Ostrawie i bacznie obserwując czeskie zwyczaje, zacząłem je opisywać. Nikt wtedy nie sądził, że z pozoru pisanie dla siebie w sieci, przerodzi się w pisywanie dla ogromnej rzeszy moich Czytelników!

tlo6

Gdy zakładałem bloga brakowało w sieci strony, na której można by było znaleźć nie tylko podstawowe informacje o Czechach, ale również doniesienia o tym, co aktualnie się dzieje za naszą południową granicą. W tej otchłani stron internetowych brakowało takiej, która będzie elementarzem dla każdego czechofila. Postanowiłem wziąć na siebie tę odpowiedzialność i stałem się Waszym przewodnikiem po Republice Czeskiej. Tym samym można też stwierdzić, że blog czechofil.com stał się Waszymi wrotami do Czech.

Kiedy czytam Wasze maile, utwierdzam się w przekonaniu, że warto było zacząć pisać tego bloga. Cieszy mnie każdy Wasz głos, mail czy komentarz. Będę się starać, aby z każdym tygodniem blog stawał się coraz ciekawszy, albo przynajmniej nie tracił na swej wartości.

KONKURS

Wasz odzew na zaproponowany przeze mnie konkurs był bardzo duży! Przypomnieliście mi wiele ciekawych wpisów, które w trakcie tych trzech lat pojawiły się na stronie czechofil.com. Wybór zwycięzcy był bardzo trudny, jednak nagrodę może dostać tylko jeden z Was. Tym razem za „Podróż transgraniczną” książkę otrzymuje Artur! Serdecznie gratuluję!

Zwycięzca: Artur

Zwycięski post: https://czechofil.com/2012/06/14/54/

Blog powstał 8 września 2010 roku. 

IMG_20130901_122652

Wspomnę jeszcze, że trzecie urodziny bloga nie będą obchodzone tylko we wrześniu. Już 24 października spotkamy się wszyscy w Warszawie, aby wspólnie świętować. Szczegóły wkrótce na blogu. Bądźcie czujni i zaglądajcie tutaj!

PS: Dziękuję Mariuszowi z Hostelu 3 Bros’ Hostel Cieszyn za urodzinowe grafiki! 

Pierwsze czechofilowe koszulki jadą już do swoich właścicieli

Jest mi niezwykle miło poinformować, że pierwsze czechofilowe koszulki zamówione przez Was są właśnie wysyłane. Zaskoczyło mnie ogromne zainteresowanie tego typu gadżetami. Mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się zrealizować kolejne projekty.

Liczę na to, że koszulki się Wam spodobają i chętnie będziecie je nosić.

Jeżeli zgłosicie taką potrzebę, w przyszłości będą realizowane kolejne zamówienia. Odwiedzajcie stronę www.czechofil.com/sklep

401882_532725456773404_981015116_n

Zlot Czechofilów we Wrocławiu?

Halo Wrocław!

Pamiętacie jak zrobiłem ankietę, w którym regionie Polski mieszka najwięcej Czechofilów? Wygrał Wrocław. Może czas najwyższy aby to piekne miasto stało się tłem do wspólnego spotkania?

Stolica Dolnego Śląska ma to szczęście, że posiada dostęp do czeskiej granicy. Bliskość Republiki wzbudza w Czechofilach radość, że mogą tak szybko odwiedzić naszych sąsiadów, napić się Kofoli, usłyszeć język czeski. Ale czy Wrocław ma także aktywnych Czechofilów, którzy marzą o jakimś ciekawym wydarzeniu i potrafiliby wziąć sprawy w swoje ręce i coś takiego zorganizować?

Czas, by w końcu wszyscy wrocławscy Czechofile mieli swój udział i wkład w promowanie Republiki Czeskiej w Polsce.

Chciałbym zorganizować coś na wzór Zlotu Czechofilów i liczę, że niektórym z Was uda się coś ciekawego wymyślić. Poznań był najlepszym przykładem jak zrobić wielką i ciekawą imprezę małymi nakładami. Nie chodzi tu o pieniądze, ale o pomysły i zaangażowanie.

Proponuję termin 27/28 października. Wtedy ja oraz trzej inni warszawscy Czechofile będziemy we Wrocławiu. Wtedy także przyjedzie z Pragi mój przyjaciel Czech. Zawsze mówił, że chętnie zobaczy na czym ta „czechofilia” polega 😉

Liczę, że ktoś z Was zgłosi się do mnie (na maila ceskykluk@gmail.com) z pomysłami, które ja będę mógł nagłośnic na blogu. Nie narzekajcie, że Zloty odbywają się tylko w Warszawie, weźcie sprawy w swoje ręce, wcielcie pomysły w życie, zaproście fajne osoby, dogadajcie się z jakimś pubem i wzamian za reklamę na blogu/facebooku poproście o użyczenie lokalu.

Ja proponujuę fajny lokal „Kuźnia Dobrych Klimatów”, gdzie leją czeskie piwo i podają knedliky. Jeżeli nic ze Zlotu nie wypali, to możemy się tam umówić na piwo. Wcześniej trzeba oczywiście rezerwować stoliki.

Czekam na Wasze pomysły do końca września!

ceskykluk@gmail.com

V Zlot Czechofilów, Poznań

P3310295.JPG

Bardzo się cieszę, że w końcu ktoś przejął pałeczkę, wziął sprawy w swoje ręce i zorganizował spotkanie Czechofilów w mieście innym niż Warszawa. Tym dobrym człowiekiem jest Łukasz Kaminzki. Zanim przejdę do relacji z imprezy chciałbym z tego miejsca podziękować Łukaszowi za jego pracę i pomysły, które włożył w przygotowanie Zlotu.

Po raz pierwszy byłem w Poznaniu. Taki Zlot to była świetna okazja do połączenia obu rzeczy na raz – zwiedzania oraz poznawania nowych ludzi. Zachwycony urokami stolicy Wielkopolski odnalazłem pub U Honzika, który użyczył swoich wnętrz Czechofilom. Gdy wszedłem, spotkanie już się rozpoczęło. Na początek wykład o czeskiej kulturze, podobieństwach i różnicach przedstawił profesor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy Maciej Gloger. Zgromadzeni słuchali profesora z zapartym tchem. Nie przypuszczałem, że frekwencja tak dopisze. Czeski Pub u Honzika pękał w szwach.

P3310278.JPG

Nastąpiła chwila przerwy. Tłumy ruszyły po różne rodzaje czeskiego piwa. Nie zabrakło też mojego ulubionego Kozelka czy Gambrinusa. Wszyscy podziwialiśmy wystrój wnętrza pubu. Prawdziwy czeski raj w sercu Poznania.

P3310274.JPG
P3310275.JPG

Za chwilę do akcji przystąpiła pani mgr Urszula Kowalska z UAM w Poznaniu. Zaprezentowała nam życiorys oraz dorobek najsłynniejszego czeskiego pisarza Bohumila Hrabala, wszak spotkaliśmy się w Poznaniu żeby świętować rocznicę 98. urodzin artysty. Czechofile w każdym wieku słuchali zapatrzeni. Zdziwiło mnie, że znalazły się osoby, które notowały „wykłady” do zeszytu formatu A4. Niesamowite.

P3310286.JPG

Na sam koniec nastąpiło uroczyste odczytanie fragmentów dzieł Hrabala przez aktorkę Teatru Polskiego w Poznaniu panią Teresę Kwiatkowską. Można było oczywiście przerywać i wchodzić w słowo pani Teresie – wszak odbywał się konkurs! Trzeba było odgadnąć z jakiej książki Hrabala pochodzi czytany fragment. Już po pierwszych wersach zgłosiło się kilku chętnych. Pierwszy z nich podając prawidłową odpowiedź wygrywał piwo. Rywalizacja była zacięta, gdyż oprócz piwa do zdobycia były też książki od Księgarni Czuły Barbarzyńca.

P3310276.JPG

Gdy skończyła się oficjalna cześć spotkania, Czechofile mogli poznać się bliżej. Przy kuflu wyśmienitego piwa rozmawia się wszak najlepiej!

P3310279.JPG

Dyskusje o wspólnej pasji trwały do nocy. Udało mi się pogadać chwilę z Czeszką mieszkającą w Poznaniu, jednak speszona zainteresowaniem, niepostrzeżenie opuściła lokal ;)

Podziwiam właścicieli lokalu i zazdroszczę im tego miejsca. Widać było, że jara ich to co robią. Znają się na rzeczy, interesują się gościem. Na barze leżały ulotki promujące Republikę Czeską a na ścianach wisiały flagi czeskie oraz koszulki czeskiej hokejowej reprezentacji. Czułem się jak w raju.

P3310290.JPG
P3310294.JPG
P3310297.JPG

*I nawet pogoda dopisała* ;)

P4010363.JPG

IV Zlot Czechofilów

*Środek tygodnia, pogodna i ciepła Warszawa… I pomyśleć, że to 1 grudnia. Czwartkowy wieczór należał do Czechofilów i Jaroslava Rudisa*

Przytulne wnętrza Wrzenia Świata na ulicy Gałczyńskiego świetnie nastroiły nas na pogaduszki z czeską duszą. Zaczęło się przebojowo od brawurowego przeczytania fragmentu Grandhotelu po czesku. Po chwili tłumaczka tej książki Katarzyna Dudzic zaprezentowała fragment po polsku. Wszyscy byli usatysfakcjonowani: Czechofile znający czeski, jak i ci, którzy go nie rozumieją.

ksiazka.JPG

Nadeszła chwila prawdy i zaczęliśmy zadawać pytania. Nie była to standardowa procedura pytanie-odpowiedź – był to wywód autora traktujący o prawie całym jego życiu! Opowieści o inspiracjach, zainteresowaniu Polską, zwłaszcza polskim jedzeniem. Rudisz kilka razy był w Polsce, zna kilka polskich słów ale za to wszystko rozumie. Dowiedzieliśmy się też o filmie Aloes Nebel, który został nominowany do Oscara.

Całe spotkanie okraszone niesamowitym poczuciem humoru. Problemem okazało się pytanie „Co łączy Czechów i Polaków, w czym są podobni do siebie?”. Jedyne sensowne stwierdzenie to takie, że łączy nas położenie geograficzne i fakt, że jesteśmy Słowianami.

Niesamowita osobowość i optymizm autora sprawiło, że spotkanie trwało ponad 1,5h. Na zakończenie do Jaroslava ustawiła się ogromna kolejka po autografy. Udało mi się dostać aż dwa – jeden na Grandhotelu, a drugi na niepublikowanej jeszcze w Polsce powieści „Koniec punku w Helsinkach”.

Dziękujemy za wizytę i zapraszamy ponownie na Żurek!

autografy.JPG

III Zlot Czechofilów

Dziękuję wszystkim obecnym na III Zlocie Czechofilów za przybycie. Wiem, że poniedziałek to mało odpowiedni termin na tego typu spotkania, ale jednak frekwencja dopisała.

Niestety nasz „gwóźdź programu” Petr Vavrouska się rozchorował i nie mógł przybyć. Jednak nawet to nie przeszkodziło Czechofilom w tym by się dobrze bawić.

Cieszy mnie niezwykle, gdy pojawiają się na tych spotkaniach nowe osoby. Tym razem objawiły się dwie nowe, niezwykle sympatyczne twarze – Natalia i Robert. Dzięki za przybycie i Wasze opowieści!

Zupełnie przypadkiem do spotkania dołączył Mariusz Szczygieł. Zdziwiony był, że dziś odbywa się czechofilski Zlot. Swoją obecnością sprawił ogromną radość gościom z Czech, którzy znają jego działalność. Rozmowy pod gołym niebem przy blasku latarni (leżeliśmy na leżakach przed Wrzeniem Świata) rozgrzały każdego, zwłaszcza mnie.

Skończył się Zlot, zniknęły leżaki…wrzenie.jpg

II Zlot Czechofilów

II ZLOT CZECHOFILÓW – RELACJA

Sobota 14 mają zaczęła się dla mnie bardzo nerwowo. Nie dość, że czekał mnie II Zlot Czechofilów to jeszcze spotkanie z tak ważnym dla mnie gościem czyli Petrem Sabachem.

Godzina 17.00, sala powoli się zapełnia. Zjawił się nasz gość z cała swoją „świtą”. Sympatyczna Julia , która dzielnie tłumaczyła gościom z czeskiego oraz pozostałych dwóch reprezentantów wydawnictwa Afera. Spotkanie odbyło się w ramach promocji książki „Gówno się pali” i nawet ja nie sądziłem, że przyjdzie tylu chętnych, żeby zgłębić tajniki czeskiego humoru.

Pert Sabach nie zawiódł. Zabawnie odpowiadał na pytania słuchaczy. Dyskusja była bardzo luźna i swobodna. Od literatury, przez stereotypy na temat Prażan i Morawian, kończąc na prywatnych opowieściach autora na temat jego babci i cioci. Sabach wspominał też o swoich studentach i przekonywał, że nie jest wymagającym nauczycielem. Dowcip płynął z ust Sabacha w każdym zdaniu sprawiając słuchaczom coraz większą radość. Świetnie przekomarzał się z tłumaczką Julią – ich wesołym dogryzkom nie było końca. Historie o bolszewkiach i cioci „Tulipanowej”  wszystkim Czechofilom pozostaną na długo w pamięci.

Sabach zauważył, że Polska to ogromny kraj i wszędzie jest daleko. Czesi z Pragi do Brna mają 220 km kiedy u nas wszystkie miasta są tak daleko od siebie. Poza tym, był bardzo dyplomatyczny i na pytanie co mu się w Polsce nie podobało odpowiedział: „Wszystko się podobało”.

Po ponad godzinie nastąpiło wręczenie autografów. Goście zgromadzeni w kawiarni Wrzenie Świata „zaatakowali” Sabacha już pod toaletą a poźniej nawet na papierosie :) Ten widok był bezcenny.

Niketórzy oprócz książki „Gówno się pali” (Wyd. Afera) poprosili o podpis na wydawnym przez Good Books (także z Wrocławia), cyklu „Czeskie opowieści” w którym zebrano opowiadania o miłości napisane przez czeskich autorów.

Oprócz Haliny Pawlovskiej, Ivy Pekarovej, Danieli Fischerovej znalazł w tym tomiku wydany właśnie w krótkiej formach Petr Sabach. Czeskie Opowieści to nowa seria książek wydawnictwa Good Books, która prezentuje utwory autorstwa najbardziej znanych i cenionych czeskich autorów. Są wśród nich zarówno nestorzy prozy jak i młodzi gniewni czeskiej literatury. Różne pokolenia i różne spojrzenia na świat, życie i codzienne kłopoty pomogą zrozumieć czytelnikom czym jest teraz czeski sen i jak daleko (a może jak blisko) mu do filozofii pewnego dobrego wojaka. Elementem łączącym opowiadania w poszczególnych tomach jest wspólna tematyka. W 2008 roku ukazał się pierwszy tom serii pod tytułem Zdrowych i wesołych…, który został znakomicie przyjęty, zaś w 2009 tom drugi O kobietach…

Więcej o pozycjach wydawnictwa Good Books w następnym poście.

Po spotkaniu udaliśmy się wielką grupą do pubu Czeska Baszta. Czarna Hora smakowała tak samo dobrze jak podczas I Zlotu Czechofilów. Niestety Kofoli zabrakło. Ale za to rekompensatą były nowe osoby. Objawili się nowi Czechofile, pasjonaci Czech i czeskiej kultury. Uwielbiam ten moment gdy następuje ten czeski „coming out”. Bardzo miło było mi się spotkać również z osobami, które już poznałem 26 marca. Ciesze się, że udaje się nam jednoczyć, spotykać wspólnie i wymieniać poglądami.

Dziękuję Wam, Czechofile!!!


DSC01880.JPGDSC01866.JPGDSC01875.JPGDSC01885.JPGDSC01883.JPG

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑