Czeski serial „Kosmo” podbił polski Internet, włącznie z głównymi stronami największych portali. Właściwie tylko kilka scen z serialu, przede wszystkim ta z „czterema kosmonautami i psem”, ale dobre i to. W końcu od czasu Jožina z bažin żaden wytwór czeskiej popkultury nie wzbudził w Polsce takiego zainteresowania. Czytaj dalej „Co kryje Kosmo?”
Święto Niepodległości przy kieliszku morawskiego wina
Poranek 11 listopada. W Warszawie za kilka godzin narodowcy chwycą za flagi, bluzy z symbolami Polski Walczącej, z motywem wilków i żołnierzy wyklętych. Przejdą ulicami stolicy głośno krzycząc i puszczając race. W wieczornym serwisie informacyjnym pewnie znów będzie o zamieszkach z policją… Nuda, co roku jest tak samo…
A może by tak przy okazji Święta Odzyskania Niepodległości przez Polskę poświętować trochę radośniej? Przecież mimo wszystko, jest co świętować.
Jest ku temu okazja, bo 11 listopada w Czechach świętuje się Dzień Świętego Marcina, patrona winiarzy. Chciałam napisać, że Czechofile z Warszawy mają wybór miejsc, w których mogliby posmakować tradycyjnej czeskiej gęsiny i młodego morawskiego wina, ale… żadna z tutejszych restauracji nie wykorzystała okazji, żeby wykazać się znajomością czeskiej tradycji. Jedynie Czeska Piviarnia obiecała na tę okoliczność otworzyć beczkę svatomartinského piva, więc mamy coś na pocieszenie.
Może w przyszłym roku restauratorzy coś nam zaproponują, a jeśli nie, to pozostaje tylko wycieczka za czeską granicę, bo naprawdę warto!
O tradycji
Według legendy Święty Marcin przybywa co roku na białym koniu, co oznacza, że rozpoczynają się opady śniegu (co widać za oknem). Na szczęście Czesi przykry moment nadejścia zimy potrafią sobie umilić przy młodym winie i pieczonej gęsi.
Tradycja świętomarcińska pojawiła się w XVIII wieku, kiedy to za panowania cesarza Józefa II, 11 listopada właściciele winnic chodzili do swoich winiarzy aby spróbować nowego wina i zdecydować, czy przedłużać z nimi umowę na kolejny rok.
Dokładnie o godzinie 11:00 w całych Czechach, otwarte zostaną pierwsze butelki tegorocznego wina. Potem rozpocznie się tradycyjne biesiadowanie. Koncerty, wydarzenia, atrakcje kulinarne i degustacyjne na św. Marcina przygotowywane są w całych Czechach.
A skąd gęsina? Legenda mówi, że święty Marcin był rzymskim żołnierzem. Po przyjęciu wiary chrześcijańskiej został misjonarzem, a następnie biskupem. Podczas wygłaszania kazania biskupowi Marcinowi przeszkadzały gęsi, dlatego nakazał je zabić. Szkoda, żeby tak dobre mięso się zmarnowało, więc swoją karę odbyły piekąc się w brytfannach. Dziś to tradycyjne sezonowe danie oferuje każda dobra restauracja. Zazwyczaj gęś podawana jest z czerwoną duszoną kapustą, jesiennymi jabłkami oraz knedlikiem czy delikatnymi ziemniaczanymi kluseczkami.
Więcej o czeskiej tradycji na stronie Czech tourism
Kino na Granicy w drodze. Przystanek Warszawa | 12.10.16 w kinie Wisła o 18:00
Serdecznie zapraszamy na specjalne wydarzenie filmowe pod hasłem “Kino na Granicy w Drodze”. W programie przedpremierowa projekcja filmów “Ja, Olga Hepnarová”, “Opieka domowa” oraz miniwykład Jacka Dziduszko o nowym kinie czeskim.
Kino Wisła
12 października, godz. 18:00
Wstęp na pojedynczy seans: 15 zł
Karnet* na dwa filmy: 25 zł
“Głównym celem imprezy jest promocja, wspieranie i prezentacja najbardziej wartościowych zjawisk i tendencji w polskim i czeskim kinie. Dlatego też zabieramy w podróż ze sobą bardzo dobre filmy, które odniosły spory sukces od momentu premiery i cieszyły się ogromnym zainteresowaniem publiczności 18. edycji Kina na Granicy. Poprzez wizytę w większych polskich i czeskich miastach chcemy także poszerzyć grono odbiorców Kina na Granicy i zaprosić ich do wizyty w Cieszynie i w Czeskim Cieszynie” – wyjaśniają organizatorzy “Kina na Granicy w Drodze”.
O FILMACH:
Ja, Olga Hepnarová
reż. P. Kazda, T. Weinreb, 2016 (105’), godz. 18.00
Historia, która wstrząsnęła Czechosłowacja w latach 70-tych, a obecnie jest niemal zupełnie zapomniana. Olga Hepnarová zasłynęła tym, ze wjechała ciężarówka w pełen ludzi przystanek tramwajowy. W trakcie policyjnych przesłuchań utrzymywała, że swego czynu dokonała z premedytacja. Zycie zbrodniarki ukazane zostało w sposób pozbawiony tabloidowej ekscytacji i psychologicznych uproszczeń. Niejednoznaczność filmu znakomicie potęguje kreacja Michaliny Olszańskiej.
_____
Opieka domowa
reż. S. Horák, 2015 (92’), godz. 20.30
To ciepły dramat, historia pielęgniarki środowiskowej Vlasty, której niestraszni najbardziej marudni pacjenci. Nieoczekiwanie musi ona wejść w skórę swoich podopiecznych i stoczyć kolejną, jeszcze trudniejsza walkę z losem. Taki film mogli zrobić tylko Czesi. Przejmujący, trudny temat jest w nim podany z dystansem, gorycz przełamuje humor, a bezpretensjonalni bohaterowie wzbudzają sympatie mimo swoich wad. W rolach głównych Bolek Polívka i nagrodzona w Karlowych Warach Alena Mihulova.
Gorąco zapraszamy!
Miniwykład o kinie czeskim przed projekcją pierwszego tytułu wygłosi Jacek Dziduszko – dziennikarz filmowy, animator kultury, kurator Czeskich Śród. Gościem spotkania będzie też Jolanta Dygoś – założycielka i wieloletnia dyrektorka Kina na Granicy, przeglądu, który od 18 lat odbywa się w polskim i czeskim Cieszynie.
Po projekcjach zapraszamy tradycyjnie na zniżkowe piwo do Czeskiej Piwiarni (ul. Popiełuszki 19/21, pawilony przy metrze Marymont, 2. piętro)
Do zobaczenia w kinie!
Przedpremierowy pokaz „Zagubionych” Petra Zelenki 14 września o 20:30 w kinie Wisła
We wrześniu zapraszamy na kolejne, cieszące się niezmiernym zainteresowaniem spotkanie z z cyklu CZESKIE ŚRODY w kinie Wisła. 14 IX o godz. 20:30 zaprezentujemy „Zagubionych”, pierwszy od ośmiu lat film wielokrotnie nagradzanego i znanego w Polsce reżysera Petra Zelenki („Rok diabła”, „Guzikowcy”, „Bracia Karamazow”). Pokaz będzie polską przedpremierą – film wchodzi na ekrany kin dopiero 14 października. Czytaj dalej „Przedpremierowy pokaz „Zagubionych” Petra Zelenki 14 września o 20:30 w kinie Wisła”
Ciepłe przyjęcie w Teplicach
Podczas wyprawy do Skalnego Miasta zatrzymaliśmy się w Teplicach nad Metuji- małym miasteczku tuż koło polskiej granicy. Nie było łatwo znaleźć nocleg, ale w końcu zatrzymaliśmy się w Ubytování Drahomíry Páslerovej (bardzo polecam szczególnie wielbicielom jamników). Poniżej opiszemy jedno sobotnie popołudnie, które sprawiło, że wyjazd był magiczny. Czytaj dalej „Ciepłe przyjęcie w Teplicach”
W królestwie Karkonosza i olbrzymów
Są takie miejsca, które wydają się dziełem kogoś większego, o niezwykłej sile. Tam właśnie powstają legendy o gigantach, olbrzymach, stolemach, ograch i wszystkich tych silnorękich budowniczych, którzy ukształtowali niezwykły krajobraz. Bo przecież nie możliwe by był on wynikiem trwającego miliony lat procesu erozji. To nie mieści się w głowach nawet racjonalnych, ateistycznych Czechów. Skalne miasta pod Adršpach i Teplicami nad Metuji nie mogły powstać w wyniku przypadku. Są na to zbyt niesamowite. Czytaj dalej „W królestwie Karkonosza i olbrzymów”
Hostele w Pradze – gdzie można tanio się przespać
Dostaję czasem zapytania, czy mogę polecić jakieś tanie i dobre miejsca noclegowe w Pradze. Ten artykuł będzie w większości o tym, których miejsc lepiej unikać, ale jest to moja osobista opinia, więc mam nadzieję, że żadne z tych miejsc nie będzie miało do mnie żalu o antyreklamę.
Nie samym piwem człowiek żyje. Musi gdzieś przenocować nawet podczas wypadu do Pragi. Ci którzy mają nadmiar koron mogą wybrać hotel, z pewnością bardziej komfortowy, ale w żadnym wypadku nie mający takiego klimatu jak znacznie tańsze od niego hostele. Tych w czeskiej stolicy nie brakuje. Nie wszystkie są jednak równie fajne.
Po prostu miejsce do spania, ale może śmierdzieć bezdomnym
Po pierwszej wizycie w AZ Hostel (w 2014 roku) napisałabym: „Jeśli potrzebujesz tylko miejsca gdzie przytulisz się do poduszki na parę godzin, możesz je znaleźć blisko centrum. AZ Hostel na ulicy Vodićkovej nie oferuje nic specjalnego, jest po prostu bardzo dobrze położony. Na zwiedzanie Pragi można ruszyć z niego nawet piechotą. Wybierzesz go jeśli Ci się śpieszy i chcesz wyspać się w dość wygodnym łóżku.” Po drugiej wizycie z tego roku (2016) dodałabym- łóżko jest wygodne, ale może zdarzyć się, że pokój śmierdzi jakby nocował tam bezdomny, który zsikał się w łóżko. Gdy weszłam do pokoju już śmierdziało, ale myślałam, że to tylko kwestia tego, że okno było długo zamknięte. Jednak po 4 godzinach wietrzenia okazało się, że przyczyna leżała w łóżku, które co prawda było puste, ale smród przeniknął do głębi jego materac- ot kostka smrodkowa o wymiarach 90×200 cm.
Hostelik Chili położony jest w miejscu tyleż malowniczym, co zaskakującym. Jeszcze zanim do niego wejdziesz zobaczysz parkę wiszącą na parasolach ponad ulicą. Po wejściu będzie więcej rzeźb i grafik.
Klimat jest tu niezwykły, wspólna sala jakby samoistnie skłania do poznawania innych gości hostelu i wspólnego z nimi urządzania mini-imprezki. Coś jakby było się gdzieś między górskim schroniskiem, galerią sztuki, a squatem. Klimat jest tak niezwykły, że łatwo nie zwrócić uwagi na sam budynek. Ten jest dość stary i nie należy spodziewać się po nim hotelowych standardów.
Prawdziwa perełką jest Hostel Sir Toby’s. Jest tak tylko do momentu gdy wejdzie się po raz pierwszy do tego uroczego hostelu. O każdym pokoju można usłyszeć inną historię, opowiadaną przez namalowane na ścianach krasnoludy czy anioły. Wielonarodowe towarzystwo zgadza się pod jednym względem: Ale tu fajnie! Wystrój tworzy klimat, ale w przeciwieństwie do Chili nie sposób tu narzekać na komfort. Jest ładnie, czysto, można zjeść śniadanie, a nawet zamówić piwko w znajdującej się pod hostelem i należącej do niego hospodzie. Oczywiście drugie, bo pierwsze jest w cenie noclegu. Szkoda tylko, że miejsca trzeba zarezerwować sobie z pewnym wyprzedzeniem.
W tym roku nocowałam również w Hostelo-hotelu A&O Prag Metro Strizkov. Zdecydowanie nie polecam. Jest dość drogo, jak na hostelowy standard, daleko od metra, więc nazwa może podobnie jak mnie zmylić. Obsługa nie jest zbyt uprzejma, a opłaty są doliczane niemal do wszystkiego (łącznie z pościelą).
Nie próbowałam jeszcze nocować w Pradze za pośrednictwem Airbnb, ale myślę, że następnym raz zdecydowanie wybiorę tę opcję.
Kofola- napój prawdziwych Czechofili
Odkąd poznałam Kofolę, jest pierwszym napojem, który kupuję po przyjeździe do Czech. Mimo, że wielu Polaków docenia ten napój a firma , która ją produkuje jest zarejestrowana w polskim Kutnie, to wciąż nie możemy Kofoli dostać w regularnej sprzedaży w Polsce. Może to jednak i lepiej- jest za czym tęsknić. Czytaj dalej „Kofola- napój prawdziwych Czechofili”
Przedpremierowy pokaz filmu „Fairplay” w kinie Wisła 10 sierpnia o 20:30
Zapraszamy na kolejne spotkanie w cyklu CZESKIE ŚRODY w kinie Wisła. „Fairplay” to dramatyczna opowieść o młodej i utalentowanej biegaczce Annie, która zostaje wybrana do drużyny narodowej i rozpoczyna treningi, aby zakwalifikować się na igrzyska olimpijskie. Trener jest przekonany, że młodej sportsmence uda się zdobyć medal. Aby pomóc Annie, podaje jej sterydy, w tajemnicy przed nią samą. Matka Anny zdaje sobie sprawę, że to dla córki wielka szansa i że może wykorzystać wyjazd na olimpiadę, by uciec z kraju, dlatego godzi się na podawanie dziecku szkodliwych specyfików. Czytaj dalej „Przedpremierowy pokaz filmu „Fairplay” w kinie Wisła 10 sierpnia o 20:30″
Czeskie środy: Prywatny wszechświat | 13.07 o 20:30
Zapraszamy na kolejne spotkanie z cyklu CZESKIE ŚRODY w kinie Wisła. 13 lipca wyświetlimy dla „Prywatny wszechświat” Heleny Třeštíkovej, twórczyni, która była już bohaterką naszych spotkań – w zeszłym roku prezentowaliśmy jej głośną „Katkę”.
O REŻYSERCE :
Heleny Třeštíková – absolwentka FAMU (Wydziału Filmowego i Telewizyjnego Akademii Sztuk Scenicznych w Pradze) na kierunku filmu dokumentalnego. Jej kariera reżyserska rozpoczęta w latach 70-tych, trwa nieprzerwanie do dzisiaj, w tym czasie zrealizowała około 400 filmów. Třeštíková ma bardzo specyficzny system pracy i realizacji filmu, który polega min. na obserwacji i portretowaniu swoich bohaterów w różnych odstępach czasu na przestrzeni czasami wielu wielu lat. Widz oglądający film ma niejako możliwość pełnego wniknięcia w życie dokumentowanej postaci, obserwacji zmian, które w niej zachodzą oraz w jej środowisku.

O FILMIE:
Film „Prywatny wszechświat” prezentuje historię „podstawowej komórki społecznej” jaką jest rodzina i wydarzenia, które jej dotyczą a które dzieją się na przestrzeni – bagatela – 37 lat. Akcja rozpoczyna się 1974 roku, kiedy to młode małżeństwo – Petr Kettner i Jana Pfefferova przeprowadza się i zamieszkuje – razem z rodzicami – w jednopokojowym mieszkaniu w Pradze, wkrótce rodzi się ich pierwsze dziecko – Honza… Splatając losy i ewolucję bohaterów z historią Czech udaje się reżyserce stworzyć wyjątkowy obraz pokazujący zwykłych ludzi i ich problemy w kontekście wydarzeń na które bardzo często nie mają wpływu. Dla widza z Polski film stanowi znakomitą okazję by przyjrzeć się Czechom w inny niż dotychczas, pozbawiony stereotypów sposób.
Prelekcję przed filmem wygłosi Jacek Dziduszko, filmoznawca, animator kultury.
Po debacie zapraszamy na piwo w zniżkowych cenach za okazaniem biletu do Czeskiej Piviarni na Marymoncie
(ul. Popiełuszki 19/21, piętro 1, pawilon 21)
_________
Czeskie Środy: „Prywatny wszechświat” Heleny Třeštíkovej, czyli efekt pracy 40-tu lat filmowania!
środa, 13 lipca, 20:30
bilety: 14 zł
Lekka komedia na lato: „ŚWIĘTA CZWÓRCA” 8 czerwca, godz. 20.30 w kinie Wisła
Dwaj elektrycy, Ondra i Vitek, otrzymują pracę na jednej z karaibskich wysp, gdzie huragan zniszczył linie wysokiego napięcia. Są przyjaciółmi i sąsiadami. Ich żony lubią się, a nastoletni synowie Ondry chodzą z córkami Vitka. Krótko mówiąc, żyją w nieustającej idylli, na której cieniem kładzie się jedna, jedyna rzecz – nudne życie seksualne. Gdy przeznaczenie rzuca im rękawicę w postaci propozycji pracy za granicą, mężczyźni podejmują wyzwanie i zabierają na Karaiby swoje żony. I to właśnie w owym egzotycznym raju wymyślają plan, który na zawsze odmieni ich życie seksualne.
MEDIA O FILMIE:
Najnowszy film Jana Hrebejka to kino czeskie w pigułce – niezobowiązujące, letnie, ale jednocześnie wsparte odpowiednim ciężarem. (Piotr Pluciński, „Zwierciadło”)
Siłą Hrebejka zawsze było to, że nawet absurdalne, odjechane fabularne pomysły miały u niego mocny realistyczny rys. I tak jest w „Świętej czwórcy”: „swingową” receptę na związek reżyser rozwija tak sprawnie, że konsekwentnie zagłusza istotny detal – oglądamy bajkę. Tyle że uroczą i przewrotną.
(Paweł T. Felis, „Gazeta Wyborcza”)
Prelekcję przed filmem wygłosi Jacek Dziduszko, filmoznawca, animator kultury.
bilety 14 zł.
Po spotkaniu zapraszamy na piwo w zniżkowych cenach za okazaniem biletu do Czeskiej Piviarni na Marymoncie
(ul. Popiełuszki 19/21, piętro 1, pawilon 21)
Partnerzy cyklu: Ach jo kulturo! Czeskie Centrum w Warszawie, Czeskie Centrum W Warszawie,Jestem Czechofilem, Czeska Piviarnia
Co Hrabal miał na myśli? O książce „W poszukiwaniu przerw w zabudowie”
Bardzo lubiłam zastanawiać się „co autor/poeta miał na myśli, pisząc dany utwór”. Oczywiście nigdy nie traktowałam swoich tropów jako jednej, jedynej odpowiedzi i wprowadzenie jednolitego klucza odpowiedzi na takie pytania uważam za kompletny bezsens. Czytaj dalej „Co Hrabal miał na myśli? O książce „W poszukiwaniu przerw w zabudowie””
Auto*Mat na Czeskiej Środzie w kinie Wisła 11 maja o 20:45
Film „Auto*Mat” to „film-widokówka, film-gest, film-akcja”. Film okrzyknięty został przez czeskich internautów Dokumentalnym Filmem Dekady. Czytaj dalej „Auto*Mat na Czeskiej Środzie w kinie Wisła 11 maja o 20:45”

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.