Czwarty sezon „Opowieści podręcznej” zbiegł się z informacją o liście z polskiej ambasady w Pradze do czeskiego rządu… Cytując pana Antoniego „Przypadek? Nie sądzę.” Mam swoje małe i większe paranoje związane z sytuacją kobiet w Polsce, ale raczej nie podejrzewałabym, żeby w ramach promocji serialu HBO mieszało się w politykę zagraniczną. Niemniej jednak jest to dość interesujący zbieg okoliczności.
Czytaj dalej „Groźba Gileadu, czyli czemu polska polityka na blogu”W kuchni, na peronie, nad rzeką, czyli czeskie płyty 2020 roku (część 1.)
Muzyka jest na szarym końcu, daleko za literaturą i filmem, na liście zainteresowań osób, którym bliska jest czeska kultura. Mnie bawi nie tylko jej słuchanie, ale i sprawdzanie kto, kiedy, gdzie i dlaczego. Jára Cimrman stwierdził kiedyś, w jego mało znanym okresie statystycznym, że jeśli coś interesuje jedną osobę to jest 52,8% szans, że zainteresują się tym i kolejne 2,5 osoby. A ¾ osoby może się to spodobać. Pozdrawiam ten ułamek i zapraszam na spacer z przewodnikiem po czeskich płytach wydanych w 2020 r. Na rynku ukazały się płyty takich tuzów czeskiej sceny jak Jaromír Nohavica (cóż, pisać to on potrafi), sypiący jak z rękawa grami słownymi Tata Bojs, czy liryczna Aneta Langerová. Szczerze polecam się z nimi zapoznać, ale ja skoncentruję się na artystach o mniejszej liczbie wyświetleń. Podsumowanie jest nieco spóźnione, ale duża liczba wykonawców dopiero w grudniu zdecydowała się pokazać światu swoje dzieła. Starałem się, żeby było krótko, ale… nie wyszło. Jeśli kogoś zmęczy lektura zalecam sam odsłuch. Po to przecież jest muzyka.
Czytaj dalej „W kuchni, na peronie, nad rzeką, czyli czeskie płyty 2020 roku (część 1.)”„Piękne zielone oczy”, Arnošt Lustig
Jutro premiera książki Arnošta Lustiga „”Piękne zielone oczy” (tłumaczenie Jan Stachowski) wydana przez Wydawnictwo Czarne. Czytaj dalej „„Piękne zielone oczy”, Arnošt Lustig”
Osobiste trzy halerze o „Osobistym przewodniku po Pradze”
Czechofile, i szczygłofile, rzucili się czytać nową książkę autora Gottlandu. Nie jestem wyjątkiem. Wypatrywałem tej publikacji z dawno niespotykaną ciekawością i pochłonąłem ją jak pierwsze piwo po przyjeździe do Pragi, jak Maria w Postrzyżynach – duszkiem. Czytaj dalej „Osobiste trzy halerze o „Osobistym przewodniku po Pradze””
Jak spełnia się český sen?
Kto z Was (nas) nie marzył, szczególnie patrząc na ostatnie wydarzenia w Polsce, żeby rzucić to wszystko i wyprowadzić się do Czech? Ja na pewno. Myślę o tym niemal codziennie, ale wciąż brakuje mi odwagi, bo kocham Czechy, ale obawiam się, że one (Oni, Czesi) nie odwzajemniają tego uczucia. Postanowiłam sprawdzić jak radzi sobie Polak, który postanowił spełnić ten „český sen” cztery lata temu. Czytaj dalej „Jak spełnia się český sen?”
Czy o Czechach pisze się dobrze albo wcale? Spotkanie z Michałem Zabłockim
Główna Księgarnia Naukowa im. B. Prusa zorganizowała pod koniec października Tydzień Czeski, dzięki któremu udało mi się wreszcie być na spotkaniu z autorem książki „To nie jest raj”, panem Michałem Zabłockim. Czytaj dalej „Czy o Czechach pisze się dobrze albo wcale? Spotkanie z Michałem Zabłockim”
Bardzo nieświeże żarty
„Čerstvé żarty” to dziwny twór, rzeknę bez kozery nowotwór, który ma Polaków bawić i uczyć jacy są nasi sąsiedzi zza południowej granicy przy okazji „dyskretnie” reklamując piwo Žatecký Světlý Ležák. Bez ogródek napiszę- moim zdaniem ten program to rak mózgu. Czytaj dalej „Bardzo nieświeże żarty”
„Kiedy wybuchnie wojna? 1938. Studium kryzysu”
„Kiedy wybuchnie wojna? 1938. Studium kryzysu” przypomina „Sensacje XX wieku”. Mógłby to czytać Wołoszański. Czytaj dalej „„Kiedy wybuchnie wojna? 1938. Studium kryzysu””
Praca w Czechach czeka… na programistów ale nie tylko
Czechy mają bardzo niski stopień bezrobocia i potrzebują coraz więcej pracowników. To szansa także dla Polaków. Czytaj dalej „Praca w Czechach czeka… na programistów ale nie tylko”
Brno w grudniu pachnie Turbomoštem
„Jak będziesz na jarmarku, to oczywiście musisz spróbować Turbomoštu.”- powiedział mój znajomy zapytany, jakie są atrakcje zimą w Brnie. Odpowiedziałam- „Oczywiście”. Nie mając zielonego pojęcia czym jest Turbomošt. Czytaj dalej „Brno w grudniu pachnie Turbomoštem”
Co kryje Kosmo?
Czeski serial „Kosmo” podbił polski Internet, włącznie z głównymi stronami największych portali. Właściwie tylko kilka scen z serialu, przede wszystkim ta z „czterema kosmonautami i psem”, ale dobre i to. W końcu od czasu Jožina z bažin żaden wytwór czeskiej popkultury nie wzbudził w Polsce takiego zainteresowania. Czytaj dalej „Co kryje Kosmo?”
Święto Niepodległości przy kieliszku morawskiego wina
Poranek 11 listopada. W Warszawie za kilka godzin narodowcy chwycą za flagi, bluzy z symbolami Polski Walczącej, z motywem wilków i żołnierzy wyklętych. Przejdą ulicami stolicy głośno krzycząc i puszczając race. W wieczornym serwisie informacyjnym pewnie znów będzie o zamieszkach z policją… Nuda, co roku jest tak samo…
A może by tak przy okazji Święta Odzyskania Niepodległości przez Polskę poświętować trochę radośniej? Przecież mimo wszystko, jest co świętować.
Jest ku temu okazja, bo 11 listopada w Czechach świętuje się Dzień Świętego Marcina, patrona winiarzy. Chciałam napisać, że Czechofile z Warszawy mają wybór miejsc, w których mogliby posmakować tradycyjnej czeskiej gęsiny i młodego morawskiego wina, ale… żadna z tutejszych restauracji nie wykorzystała okazji, żeby wykazać się znajomością czeskiej tradycji. Jedynie Czeska Piviarnia obiecała na tę okoliczność otworzyć beczkę svatomartinského piva, więc mamy coś na pocieszenie.
Może w przyszłym roku restauratorzy coś nam zaproponują, a jeśli nie, to pozostaje tylko wycieczka za czeską granicę, bo naprawdę warto!
O tradycji
Według legendy Święty Marcin przybywa co roku na białym koniu, co oznacza, że rozpoczynają się opady śniegu (co widać za oknem). Na szczęście Czesi przykry moment nadejścia zimy potrafią sobie umilić przy młodym winie i pieczonej gęsi.
Tradycja świętomarcińska pojawiła się w XVIII wieku, kiedy to za panowania cesarza Józefa II, 11 listopada właściciele winnic chodzili do swoich winiarzy aby spróbować nowego wina i zdecydować, czy przedłużać z nimi umowę na kolejny rok.
Dokładnie o godzinie 11:00 w całych Czechach, otwarte zostaną pierwsze butelki tegorocznego wina. Potem rozpocznie się tradycyjne biesiadowanie. Koncerty, wydarzenia, atrakcje kulinarne i degustacyjne na św. Marcina przygotowywane są w całych Czechach.
A skąd gęsina? Legenda mówi, że święty Marcin był rzymskim żołnierzem. Po przyjęciu wiary chrześcijańskiej został misjonarzem, a następnie biskupem. Podczas wygłaszania kazania biskupowi Marcinowi przeszkadzały gęsi, dlatego nakazał je zabić. Szkoda, żeby tak dobre mięso się zmarnowało, więc swoją karę odbyły piekąc się w brytfannach. Dziś to tradycyjne sezonowe danie oferuje każda dobra restauracja. Zazwyczaj gęś podawana jest z czerwoną duszoną kapustą, jesiennymi jabłkami oraz knedlikiem czy delikatnymi ziemniaczanymi kluseczkami.
Więcej o czeskiej tradycji na stronie Czech tourism
Hostele w Pradze – gdzie można tanio się przespać
Dostaję czasem zapytania, czy mogę polecić jakieś tanie i dobre miejsca noclegowe w Pradze. Ten artykuł będzie w większości o tym, których miejsc lepiej unikać, ale jest to moja osobista opinia, więc mam nadzieję, że żadne z tych miejsc nie będzie miało do mnie żalu o antyreklamę.
Nie samym piwem człowiek żyje. Musi gdzieś przenocować nawet podczas wypadu do Pragi. Ci którzy mają nadmiar koron mogą wybrać hotel, z pewnością bardziej komfortowy, ale w żadnym wypadku nie mający takiego klimatu jak znacznie tańsze od niego hostele. Tych w czeskiej stolicy nie brakuje. Nie wszystkie są jednak równie fajne.
Po prostu miejsce do spania, ale może śmierdzieć bezdomnym
Po pierwszej wizycie w AZ Hostel (w 2014 roku) napisałabym: „Jeśli potrzebujesz tylko miejsca gdzie przytulisz się do poduszki na parę godzin, możesz je znaleźć blisko centrum. AZ Hostel na ulicy Vodićkovej nie oferuje nic specjalnego, jest po prostu bardzo dobrze położony. Na zwiedzanie Pragi można ruszyć z niego nawet piechotą. Wybierzesz go jeśli Ci się śpieszy i chcesz wyspać się w dość wygodnym łóżku.” Po drugiej wizycie z tego roku (2016) dodałabym- łóżko jest wygodne, ale może zdarzyć się, że pokój śmierdzi jakby nocował tam bezdomny, który zsikał się w łóżko. Gdy weszłam do pokoju już śmierdziało, ale myślałam, że to tylko kwestia tego, że okno było długo zamknięte. Jednak po 4 godzinach wietrzenia okazało się, że przyczyna leżała w łóżku, które co prawda było puste, ale smród przeniknął do głębi jego materac- ot kostka smrodkowa o wymiarach 90×200 cm.
Hostelik Chili położony jest w miejscu tyleż malowniczym, co zaskakującym. Jeszcze zanim do niego wejdziesz zobaczysz parkę wiszącą na parasolach ponad ulicą. Po wejściu będzie więcej rzeźb i grafik.
Klimat jest tu niezwykły, wspólna sala jakby samoistnie skłania do poznawania innych gości hostelu i wspólnego z nimi urządzania mini-imprezki. Coś jakby było się gdzieś między górskim schroniskiem, galerią sztuki, a squatem. Klimat jest tak niezwykły, że łatwo nie zwrócić uwagi na sam budynek. Ten jest dość stary i nie należy spodziewać się po nim hotelowych standardów.
Prawdziwa perełką jest Hostel Sir Toby’s. Jest tak tylko do momentu gdy wejdzie się po raz pierwszy do tego uroczego hostelu. O każdym pokoju można usłyszeć inną historię, opowiadaną przez namalowane na ścianach krasnoludy czy anioły. Wielonarodowe towarzystwo zgadza się pod jednym względem: Ale tu fajnie! Wystrój tworzy klimat, ale w przeciwieństwie do Chili nie sposób tu narzekać na komfort. Jest ładnie, czysto, można zjeść śniadanie, a nawet zamówić piwko w znajdującej się pod hostelem i należącej do niego hospodzie. Oczywiście drugie, bo pierwsze jest w cenie noclegu. Szkoda tylko, że miejsca trzeba zarezerwować sobie z pewnym wyprzedzeniem.
W tym roku nocowałam również w Hostelo-hotelu A&O Prag Metro Strizkov. Zdecydowanie nie polecam. Jest dość drogo, jak na hostelowy standard, daleko od metra, więc nazwa może podobnie jak mnie zmylić. Obsługa nie jest zbyt uprzejma, a opłaty są doliczane niemal do wszystkiego (łącznie z pościelą).
Nie próbowałam jeszcze nocować w Pradze za pośrednictwem Airbnb, ale myślę, że następnym raz zdecydowanie wybiorę tę opcję.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.