Gottland – moja relacja

Wyjazd do Ostrawy bardzo się opłacił. W ostatniej chwili udało mi się zdobyć bilety na sztukę GOTTLAND wg Szczygła.

ova13.jpg

Godzina 18.00, centrum miasta. Ludzie się powoli zbierają. Przychodzą całymi rodzinami, zabierają ze sobą przyjaciół. Odświętnie ubrani. Niektórzy czekają w ciszy, reszta dyskutuje o sztuce. Zastanawiają się jak scenarzysta poradził sobie z przeniesieniem książki na deski teatru, a inni się martwią, że nie zrozumieją sztuki, bo nie czytali książki.

Po wszystkim okazało się, że *JEŚLI POLAK NIE CZYTAŁ KSIĄŻKI SZCZYGŁA, A NIE ZNA HISTORII CZECH, NA SPEKTAKLU NIE MA CZEGO SZUKAĆ*

Trzy dzwonki, wrzawa ucicha i pędzimy zająć miejsca. Światło gaśnie, napięcie jest już całkiem duże.

„Kdo neskáče, není Cech!” – zabrzmiało pierwsze zdanie sztuki. No i piętnastka aktorów zaczęła skakać. Nawet ten o kulach, który grał inwalidę. Początkowo chaotyczna akcja szybko składała się w kolejne całości. Czekałem na epizod z Bat’ą. Niestety został potraktowany bardzo po macoszemu.

LUDZIE MYŚLEĆ – MASZYNY HAROWAĆ!
ANI KROKU BEZ BAT’Y!
BAT’A BOHATEREM NARODU!
ZLIN CENTRUM PRZEMYSŁOWYM ŚWIATA!

******

Wątek Lidii Baarovej był znacznie bardziej rozbudowany. Widzimy jej miłosny trójkąt z Goebbelsami, uniesienia, wątpliwości a na końcu upadek. Stara Baarová stoi obok młodej i jest teraz jej sumieniem, tłumaczy się za błędy młodości, ale tak naprawdę nie dostrzega naiwności swych działań.

********

Mój długo wyczekiwany wątek odnośnie Pomnika Stalina był dopiero w drugim akcie, ale został  bardzo ciekawie przedstawiony. Postać twórcy pomnika Otakara Sveca była mniej ważna niż sama budowa kolosa. A Kolos z minuty na minutę stawał się coraz większy. Aktorzy siedząc za stołami w równym tempie przysuwali je z końca sceny prawie pod twarze widzów z pierwszego rzędu. Powtarzali jak mantrę zdania:

„Bez vody nejde pít
bez chleba nejde jíst,
bez očí nejde čist…”

Do tej pory słowa te chodzą po mej głowie.

A na dwóch krańcowych stołach leżą ciała Sveca oraz jego żony.

Stoły jak pomnik – im są bliżej tym pomnik staje się większy. Im bardziej synchroniczna jest akcja przesuwania stołów tym bardziej głupieje społeczeństwo – „Stawiamy Największy na świecie Pomnik Wodzowi!” Ludzie umierają ze strachu, że coś może pójść nie tak. A gdy trzeba go zburzyć, sprawą najwyższej wagi było delikatne odłupanie głowy betonowego Stalina.

******

Kochaneczkiem ludu został na wiosnę.
Za jakiś czas szukano mu gorączkowo miejsca na pochówek. Udało się położyć go w miejscu grabarza, Pana Vybornego. Otaczali go bardzo przyzwoici ludzie.

Wcześniej odegrał swą życiową rolę w filmie pod tytułem „Świadectwa znad Sekwany”. A najważniejszą kwestią, jaką wypowiedział było: „Dubček jest kretynem!”. Ta rola zniszczyła jego życie. Widzimy  naszego „aktora” w momencie, gdy dowiaduje się o spisku i jego zachowanie. Symbolem upadku Procházki został film „Ucho”.

*******

Najwięcej emocji wzbudził wątek sporu Heleny Vondračkové oraz Marty Kubišové. Obie piękne, utalentowane, przebojowe. Razem koncertują, zdobywają kolejne nagrody. Do momentu gdy ujawniono skandalizujące pornozdjęcia Kubiszowej. Ktoś taki jak ona nie mógł już być osobą publiczną!

“Časy se mění”

Marta zmaga się ze smutkiem oraz z reżimem. Helenka dalej odnosi sukcesy. I tłumaczy się: „Musiałam śpiewać, byłam młoda. Co mogłam robić poza śpiewaniem?”

Po latach słyszymy z ust Sądu rozstrzygnięcie kolejnego, niedawnego sporu między Kubiszową a Vondraćkovą.

******

Noc sylwestrowa to to, na co wszyscy czekamy. Nasi bohaterowie też się nie mogli jej doczekać. Tak się im śpieszyło, bo chcieli ośmieszać przywary wielu znanych osób. Karel Gott ukazał się jako Bóg, śpiewająca doskonałość. Co chwila doklejał sobie Złote Słowiki, reszta chciała się pokazać z jak najlepszej strony. Wynikiem było ukazanie karykaturalnej rzeczywistości.

******

Od zawsze wiadomo, że łóżko to najbardziej intymne miejsce. Dlatego gdzie, jak nie w łóżku poznamy wszelkie wady i przywary danej osoby?

Nasi bohaterowie obnażyli się właśnie w łóżku. Pokazywali nam swoje najlepsze strony. Po chwili okazało się, że wszystko co prezentują, wzięte do kupy jest szalone, wręcz przerażające. Niby każdy inny, ale w komunizmie nikt nie mógł się wyróżniać. Powstała ludzka masa bezlitośnie wylewająca się ze sceny wprost na pierwsze rzędy publiczności.

*****

Sposób przedstawienia książki bardzo mnie zaskoczył. Przyznam się szczerze, że nie wyobrażałem sobie jak w ogóle można przenieść coś takiego na deski teatru. Jednak się udało i to całkiem fajnie. Akcja szybko się zmienia, aktorzy są przekonywujący, na scenie ciągle się coś dzieje, a narracja jest powalająca. Kiedy trzeba jest smutno, innym razem prześmiewczo.

Najciekawsze jest, że Czesi na większość wątków reagowali śmiechem. Dla mnie jako Polaka, było to zaskakujące. My przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że nasz naród jest Mesjaszem, każdy ucisk należy opłakiwać. A Czesi, mimo że okupowani tak samo jak my, śmieli się z tego.

Tylko dla jednej pani sztuka nie była zabawna. Wyszła ze łzami w oczach po pierwszym akcie. Gdy zapytałem się jej dlaczego wychodzi odpowiedziała, że w komunizmie przetrzymywali jej ojca w więzieniu przez 20 lat. A sztuka właśnie o tym przypomniała.

ova15.jpg

Możliwość komentowania jest wyłączona.

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: