Chaos i burdel czyli jak Czech widzi Warszawę

Chociaż mój kolega Czech wyjechał z Warszawy już we wtorek, dopiero teraz mam siłę by napisać o tej ważnej wizycie słów kilka. Opóźnienie spowodowane jest faktem, iż musiało minąć aż kilka dni by moje siły umysłowe wróciły do siebie po tylu dniach ciągłej imprezy.

10805586_10204024898937137_2519913589235707664_n

#1: dojazd

Podróżujący z Pragi do Warszawy (i odwrotnie) nie mają lekko. Do wyboru jest pociąg, autobus oraz samolot. Nikt o zdrowych zmysłach zarabiający jak przeciętny Polak nie wybierze samolotu. Pozostaje PolskiBus (odpowiednio wczesna rezerwacja to koszt 20 PLN w jedną stronę) lub pociąg. Podróż w obu przypadkach jest długa i męcząca. Ale cóż począć, gdy tak kocha się Pragę? Jakub wybrał czerwony bus i już na przystanku we Wrocławiu wiedział, że to nie była mądra decyzja. Chciał wysiąść i uciec na dworzec PKP by przyjechać do Warszawy pozornie wygodniejszym pociągiem. Pozornie, bo ten również telepie się do stolicy aż 5 godzin! Przynajmniej dworzec Metro Młociny wygląda reprezentacyjnie i połączone jest z nowocześnie wyglądającym metrem. Ocena dojazdu na 3 z plusem.

#2: jaka jest ta Warszawa?

Wyjście z metra w Centrum i od razu widok na Pałac Kultury i warszawski Manhattan. Stanie i wpatrywanie się we wspomniane budowle przez dziesięć minut przyprawiało mnie o mdłości. No, ale cóż skoro „w Pradze my tego nie mamy”. Jak się później okazało Kuby nie interesuje odbudowana pieczołowicie po wojnie starówka: gdy mieszka się w centrum Pragi tego typu zabudowę ma się na co dzień.

„Praga jest jak skansen zorganizowany jedynie dla rzeczy turystów. Tutaj normalni ludzie nie mają czego szukać – jest to jak wesołe miasteczko, które kręci się szlakami od Vaclavaka przez Most Karola i Hradczany. Ludzie niczym zombie idą beznamiętnie tym szlakiem zahaczając o sklepiki i kawiarnie, które nie są w czeskich rękach i ani korona nie skapnie z tego dla Czechów. A poza tym i tak żadnego normalnego czeskiego przedsiębiorcę nie stać by płacić tak nieludzkie stawki za wynajem przy tym turystycznym trakcie”.


„Warszawa mi się podoba – macie tutaj taki specyficzny nieład i chaos. Nic nie jest zorganizowane, wszystko się zaprzecza i wyklucza. Tunele nie łączą się ze sobą, chodniki kończą się ślepo. Tutaj trzeba nauczyć się żyć. Ale z racji tego, że to wszystko jest inne niż w Pradze czy Wiedniu, właśnie dlatego mi się podoba”.

Trzy godziny później na „patelni” w godzinie największego szczytu:

„Boże, jak można tak łazić i krążyć przez te tunele, tu nawet przejść się nie da. I wciąż są czerwone światła, nawet autobus nie jedzie płynnie. Nie wspominając już o SKM, która szybkość ma tylko w nazwie”. Warszawa to stan umysłu.

#3: zwiedzanie

Co pokazać Czechowi skoro nie mamy hospudek (zamiast tego bary mleczne, które w Czechach nazywane są jidelnami), taniego piwa („Wy Polacy musicie napić się w domu, bo nikt normalny nie wyda 10 PLN za pół litra piwa w knajpie”), a stare miasto i inne zabytki go nie interesują? Oto jest pytanie. Okazało się, że najbardziej przyciąga to, czego już nie ma. Pawiak, tereny byłego getta i mury, które po nim pozostały to był hit tego wyjazdu. Na ul. Chłodnej historia sama wychodzi z ulic (dosłownie). Nie sądziłem, że mi również tak się to będzie podobać.

Podczas zwiedzania (spacery ulicami i oczywiście jazda kochanym ZTM) okazało się, że warszawiaków można podzielić na dwie grupy: „przesadnie wylaszczona młodzież” i „starsi wyglądający jak robole czy żule ubrani bez gustu i pojęcia”. Patrząc na ilość słoików w Warszawie można by wręcz powiedzieć, że był to nawet przekrój polskiego społeczeństwa! Wspomniałem, że tak samo wyglądają ludzie w Ostrawie – „Ostrawa to jeszcze inna bajka”. Ciężko nie przyznać „Kubovi” racji.

10384102_10204041375389038_6128960617415942101_n

#4: clubbing

Wspomniany przekrój polskiego społeczeństwa najlepiej podkreśla sytuacja zastana w warszawskich klubach: tutaj są miejsca dla zapatrzonych w siebie lanserów oraz z drugiej strony swojskiej grupy młodych fanów disco-polo z szerokimi karkami. Nie ważne gdzie wylądujesz – pijany będziesz tak samo. To, że Polacy piją wódkę na umór jest chyba najgorszym przykładem naszej kultury picia. Trzymanie się ścian i łapanie się podłogi to najłagodniejsze z zachowań. Trzeba mieć oczy dookoła głowy.

#5: duma narodowa

Najciekawsze na koniec. Nie jeden raz słyszałem, że Czesi to tchórze, nic sobą nie reprezentują. Najlepiej jest „wpuścić” Czecha w towarzystwo na domówce, krzyknąć od progu: „Uwaga, to Czech” i czekać, aż zwierzyna rzuci się na przynętę. Ilość stereotypowych opinii jaka padnie na temat Czechów w ciągu minuty przyprawia o łysienie. A zwłaszcza mężczyznom nie jest ono wskazane. Nie mogłem tego słuchać, postanowiłem się napić. Tym większe było moje zdziwienie, gdy Jakub stwierdził, że on Czechem nie jest, a jedynie na terenie Czech się urodził. To fakt, nie zawsze dla wszystkich narodowość określa miejsce urodzenia… To tak jest, że jeden Czech nie ma dobrej opinii o drugim Czechu. Tak samo jest zresztą z Polakami – w tej materii akurat niczym się nie różnimy. Czarę goryczy przelały jednak „obchody” święta 11 listopada w Polsce – tak bardzo nie chciałem, aby Kuba zobaczył te wzajemne obrzucanie się płytą chodnikową, że nakazałem mu opuścić Warszawę już o 7:00 tegoż dnia. Nich Polacy obrzucają się co najwyżej wyzwiskami, a płyty chodnikowe i wiaty przystankowe zostawią w spokoju. Nawet jeśli czyniła to grupa 200 kiboli, nie robi to nam, Polakom dobrej opinii wśród gości zza granicy.

27 myśli na temat “Chaos i burdel czyli jak Czech widzi Warszawę

  1. Co to za dzika diskuzje? Jako Czech kocham swój kraj, i nie wiem dlaczego sie jakyś marny facet zdazi sie do Czech namierzać, to chyba zarty? Co do Waszego kraju, jako czesto podrozujacy do Polski, musze przyznać, že szczególnie Polska wieś jest do porownania z českou vesnicí, wciaź baardzo biedna. Na druga strone, ciesie sie z tego, ze gospodarka Polski jest w duzym postepu co jest za 15 lat kiedy odwiedzam Polske coraz wiecej widzieć. Zycie Wam Polaci zeby utrzymać ta droge sukcesu. Co mnie dziwi, ze jest niemal niemozliwe w miejszych mniesteczkach znalesć jakaś knajpke, gdzie mozna napić sie piwa. No i to co zazylem na wschodzie Waszego kraju to jest do nieopisania:-) bieda i chamstwo, na taka skale, ze nawet zadne z czeskich miast do tego nieidzie porównać. Z drugej strony mi sie bardzo podoba na polskim wybrzeziu a w W-wie. Pozdrawiam kibice Arki oraz Polonii Warzsawa 🙂

    1. chyba nie byles nigdy na czeskiej wsi.. polecam okolice Olomouca.. Bieda straszna.. Ale tez widze,ze sie zmienia i Was. Moza za 20-30 lat dogonicie Polske, potem Europe

  2. Co to za dzika diskuzje? Jako Czech przyznaje ze kocham swój kraj. Ale jak czesto podrozujacy do Polski, musze przyznać, že szczególnie Polska wieś jest do porownania z českou vesnicí, wciaź baardzo biedna. Na druga strone, ciesie sie z tego, ze gospodarka Polski jest w duzym postepu co jest za 15 lat kiedy odwiedzam Polske coraz wiecej widzieć. Zycie Wam Polaci zaby utrzymać ta droge sukcesu i mniej nietolerancji medzi seba!

  3. Dobre, dobre, jakoś los rzucił mnie na szczęście nie na zawsze, ale w ramiona Warszawy i szukam w niej czegoś. Znajduję to ta ulicach pojedynczych, ale jakoś cała Warszawa to faktycznie dla mnie ciągle chaos. I stare miasto, które wygląda jakby faktycznie było stare ;-P ale dlaczego???

    1. Pamiętajcie proszę, że Warszawę odbudowywała komuna. Czeskie miasta nie ucierpiały wcale. Nie jestem warszawiakiem i nigdy tam nie mieszałem, jestem z Wrocławia z którego cegieł odbudowywano stolicę, i wiele domów w naszym mieście poszło do rozbiórki by Warszawa mogła stanąć, ale też to jest nasza historia. Ten „chaos” to dalej nasze życie. A komunistyczne miasta „budowane w komunie” w całej europie są tak samo brzydkie.

      1. Słuszne słowa 🙂 Ja jestem z Gdyni.
        Jednak są też piękne miejsca w W-wie i tego chyba należy się trzymać! Odnoszę też wrażenie, że pięknieje Warszawa po troszku to tu to tam 🙂
        Ale ciekawe są spostrzeżenia osoby z zewnątrz.
        I zdumiewające te uwagi o Czechach, nasz kraj, a właściwie jego mieszkańcy jeszcze nie raz mnie zadziwią ;-P

  4. W każdej nacji są i ci mądrzy i głupi,a ci głupi zawsze wszystko psują.

  5. Czesi są tak głupi,że dają się okradać przez drzewko z Polski – reklama nie kłamie:)

  6. Oj, poziom rozmowy jest poniżej krytyki. A ja uważem, że i Czechy są fajne i Polska jest fajna. Nikt nie jest niczyim gó…nem. Ja Czechy bardzo lubię, w tym Ostrawę i jakoś nie widzę, żeby ktokolwiek ubierał sie tam źle. Co do Warszawy… Warszawiacy mają trochę wygórowane mniemanie o sobie. Ale Warszawa też jest fajna.
    Niestety śledząc rozmowę czuję niesmak. Czy naprawdę nie jesteśmy w stanie żyć w zgodzie bez inwektyw i obrażania?

    (A poza tym uczę sie języka czeskiego :-D)

  7. Daro, no ja jestem szokowany, co wy polocy piszecie i wogule wlasnie nie wiecie, co w swiecie sie robi!!! I co to do Obamy??? Hahaha, ….to jest absurdna storna interenetowa. Myslalem, ze to jest strona milownikow Czech i to wogule nie tak! To jest strona ludzi, ktorzy swoie komplexy polskie leczy sobie na Czechach! …i ten Obama, oczywiscie, muszymy jezdzic do Polski, ze by go zobaczyc. Obama ostatni raz podpisal trakt w Pradze przeciw dozbrajania.

  8. czechow nie warto komentowac..to zawsze bylo gówno na polskim bucie. Powinno sie usuwac czeszki z polski autostrad i czechów z dworców kolejowych i deportować ich do ich trzeciego swiata

    1. To juz nie jest zabawa, ty jestes ksenofobista, rasista …!!! Pisac, ze nasze panstwo jest gownem …. to juz over! PONOWNIE POLOKU – JAK BEDZIE GDP wysze w Polsce niz w Czechach, to rozmawiajmy!!! Dla ciebie by na granicach z Czechami mnial byc wstep wzbroniony! PS: przeczytaj Milosnika

      1. co to Milosnik? o Czeszka ze stodolni ktore za drinka robia loda? Człowieku, skad tyle w was kompleksow..trzeba sie pogodzic ze swoim miejscem na mapie europy..miejsce czechów zawsze bylo na bucie. Nikt was jako narodu nie traktuje powaznie. Nawet zeby sie z Obamą spotkac wasz prezydent musial do Warszawy jechac…to chyba jasny dowód miejsca czechów w swiecie…

  9. tekst ani ciekawy, ani cokolwiek wnoszacy. to niegrzeczne ze kolega czech wykazal tyle ignorancji bedac w obcym kraju w odwiedzinach u swojego polskiego kolegi. wszyscy wiemy ze praga jest pieknym miastem, ale aroganckie zachowanie ow prazanina swiadczy tylko o jego zakompleksieniu i braku kultury. pisze jako polak zyjacy od wielu lat w niemczech i pamietam zarowno polske z lat 90tych jak i czechy. ani wtedy nie widzialem zadnych roznic miedzy oboma krajami (moze oprocz o wiele gorszego stanu polskich drog) ani obecnie. oba kraje sa na mniej wiecej podobnym poziomie. niestety wskazniki typu PKB per capita nie za wiele oddaja z rzeczywistosci. pozatym, pamietam tez moje pierwsze odwiedziny w warszawie w latach 90tych. miasto mi sie wogole nie podobalo. po wizytach w ostatnich latach stalem sie powoli fanem tego miasta: zadbane, czyste, nowoczesne, piekne stare miasto, multikulturalne i kosmopolityczne i zupelnie nie odstawajace od innych europejskich stolic. rozumiem jednak ze kolege prazanina wraz z jego przestarzalymi stereotypami o polsce/warszawie widok tak europejskiego miasta jak warszawa moze nie tylko zaskoczyc ale i ostro ukuc w oczy 🙂 zawisc jest taka negatywna…

  10. Čech – jesteś idiotą. To, że Czechy mają wyższe PKB (albo HDP, nie wiem dlaczego uzywasz angielskiego skrótu – pewnie przez brak elementarnej wiedzy) per capita wynika z tego, że Polska, państwo aktywnie uczestniczące w obronie swojego terytorium w trakcie II WŚ musiała odbudowywać po niej znaczną część przemysłu i infrastruktury. Czechy – państwo, które się poddało (zaprzeczysz?) nie musiało i było pod tym względem na wygranej pozycji. Zero pojęcia o ekonomii, plus idiotyczna argumentacja (co ma PKB per capita do tchórzostwa?!), tchórzu. Btw, żeby nie było niedomówień – nie mam bynajmniej nic do Czechów jako narodu, ale idiotyzmu, niezależnie od narodowości, nie znoszę organicznie.

    1. Nie wiem, dla czego obrazas polaku! To, ze napisalem GDP …, nie wiem, jak to sie pisze po polsku – dla tego! I to, ze polska jest ”biedniejsa” od Czech, bo tam u was byla wojna, to twoja interpretacja. Jestem ale bardzo zaskoczony, ze ciagle takie myszlemie! Nie wiem, ila masz lat, ale napewno …! I moja dziewczyna, ktora pochodzi z Austryii, zpotykala jeden czas w pociagu polaka, i ten caly czas gadal tylko o Hitlerowi i jak wlasnie dla tego Polska jest ”biedna”, bo bylo wojny… Naprawde, zaskakujace! To juz 75 lat temu i cagle… ! Niemcy tez byli zupelnie na kolanach, ale teraz to jest najbogadsze panstwo na swiecie! Pozdrawia Idiot

      1. ku**a… Polska jest biedna? Nominalne GDB jest w czechach wyzsze o UWAGA UWAGA czechu.. 5%… to mniejsza roznica niz miedzy Francja a UK a chyba brytyjczycy nie gadaja ciagle jaka to francja jest biedna.. poza tym Polska od 89 notuje ciagly wzrot a czechy nie..Kolejna sprawato realne PKB ,to co ma naprawde znaczenie, czyli to na ile moze sobie pozwolic Polak a na ile czech.. Polaka stac na duzo wiecej niz czecha. Nie wiem skad to wasze mniemanie o sobie? Jest zalosne jak caly wasz naród.. Nie dziwcie sie,ze nikt was nie szanuje potem

      2. TUTAJ KTOS CENZURUJE MOJE PESANIE! …TO PONOWNIE, jak bedzie GDP wyzsie niz Czech, to potem rozmawiajmy. Pozdrawiam bogadsza Polske! http://www.numbeo.com – tutaj mozes porownywac panstwa.

      3. do czecha.. austriacy zbudowa czechom przemysl to macie.. fakt, ale w 89r GDP w czechach bylo 2x wyzsze niz w PL, dzis tylko mnimalnie wyzsze. Poza tym na ulicach widac straszna bieda. No i najwazniejsze – pieniadze to nie wszystko. Zapytaj swoich rodaczek czemu tak wariuja na stolni z polakami podczas gdy was nawet za kase Polka nie zechce…

      4. Masz racje, u nas jest taka STRASZNA bieda, ze w gownach chodzimy. …i ostatnie zdanie, to sorry, nie wie, co to wogule…, co to za bzdury, poloku. Ponownie, jak bedzie wysze GDP polski, to potem rozmawiajmy. Pozdrawiam z najbiedniejszego panstwa na swieie!

  11. Hm, Czesi sa tchorze. Interesujace. To powiem tak, jak bedzie mniala wasza Polska wysze GDP per capita niz Czechy, to potem rozmawiajmy … Pozdrawia ”Tchorz”

    1. Čech – nie powinieneś się przejmować takimi bzdurami, stereotypy wymyślają goście z kompleksami

  12. Co pokazać Czechowi skoro nie mamy hospudek (zamiast tego bary mleczne, które w Czechach nazywane są jidelnami), taniego piwa („Wy Polacy musicie napić się w domu, bo nikt normalny nie wyda 10 PLN za pół litra piwa w knajpie”), a stare miasto i inne zabytki go nie interesują?Podczas zwiedzania (spacery ulicami i oczywiście jazda kochanym ZTM) okazało się, że warszawiaków można podzielić na dwie grupy: „przesadnie wylaszczona młodzież” i „starsi wyglądający jak robole czy żule ubrani bez gustu i pojęcia”. Patrząc na ilość słoików w Warszawie można by wręcz powiedzieć, że był to nawet przekrój polskiego społeczeństwa! Wspomniałem, że tak samo wyglądają ludzie w Ostrawie – „Ostrawa to jeszcze inna bajka”. Ciężko nie przyznać „Kubovi” racji.

    Normalnie szkoda słów na komentowanie takich bzdur. Warszawa to miasto-historia. Możesz pokazać mu tego czego w pradze nia ma – pomniki,muzea żydów czy powstania, centrum nauki… Piwo za 10?to chyba w Hiltonie. Starsi ludzie ubrani jak żule? I że niby wyglądają jak ludzie w Ostrawie? Co za brednie… Polacy ogólnie moim zdaniem ubierają się zdecydowanie lepiej niż Czesi, a zwłaszcza w Warszawie… Zamiast hospudek mamy bary mleczne? Zamiast obszczanych śmierdzących kiblem komunistycznych „hospudek” gdzie na stole straszy plastikowy kwiatek a z kibla dochodzi smród z muszli, mamy puby… W polskich barach mlecznych jakość jedzenia jest porównywalna do czeskich restauracji. A 11 listopada to akurat Polacy celebrują swój patriotyzm, coś czego w Czechach nie uświadczysz bo Czesi nie mają co świętować. „Jazda kochanym ZTM” –> jechales kiedys tramwajem albo busem w pradze? Stara Skoda z lat 60 nieremontowana od upadku komuny? Ew. Zasyfionym metrem w którym trzeba uwazac zeby sie o smieci nie potknąć? „Patrząc na ilość słoików w Warszawie” ==> co to za prostackie określenie! Coraz bardziej mam wrazenie,ze portal prowadzi jakis zakompleksiony czech

    1. To, ze wszystko jest ”zasyfowane” w Czechach, to lepiej nie odwiedzaj, Mariolka, ze by sie nie ubrudzilas…

    2. Mariola, co Ty w ogóle pierniczysz? Praska komunikacja jest o niebo lepsza od każdego polskiego miasta!!! Gdzie widziałaś śmieci w metrze? Tramwaje dużo lepsze, punktualniejsze i wygodniejsze. Też puknij się w czajnik, dobrze?

Możliwość komentowania jest wyłączona.

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: