Czeski Wrocław

Ten rok minął mi pod znakiem ciągłych podróży. Na nadchodzące święta postanowiłem zrobić sobie prezent i wybrać się do Wrocławia. Słyszałem, że to podobno piękne miasto, może najpiękniejsze w całej Polsce. Pewnie, najpiękniejsze, bo niemieckie. Liczyłem na to, że znajdę w nim pełno czeskich śladów i miejsc i nie przeliczyłem się…

404709_2081406814780_1833374178_1335422_1472032722_n.jpg

Wcześniej oczywiście przeprowadziłem mały wywiad na Facebooku oraz zrobiłem rekonesans u wujka Googla. Czeskich miejsc we Wrocławiu jest pod dostatkiem. Jak będzie na żywo? Chcę się przekonać!

Zaczęliśmy od pubowego królestwa czyli lokali pod torami na Bogusławskiego. Czeski Raj oraz inne a w każdym z nich czeskie piwo w kilkunastu rodzajach! Po wejściu do tych miejsc czar pryska – zadymione, ubogie wnętrza, smród i nic więcej. Ewakuacja!

407172_2081428575324_1833374178_1335430_1520640226_n.jpg

Nastał wieczór. Gdzieś przy Rynku miała być podobno oblegana knajpa Czeski Film. Oblegana, bo w centrum i tanio. Szukamy… Niepozorna tablica z nazwami czeskich piw sygnalizuje, że to tu. Piękny szyld, podekscytowany wchodzę. Ponowne rozczarowanie: smród, wszechobecny dym papierosowy, tłok, gwar. Wystrój mało czeski, z lekkimi akcentami browarno-praskimi. Wychodzimy.

DSC02618.JPG

Następnego dnia falę niepowodzeń w poszukiwaniu prawdziwych czeskich miejsc postanowiłem sobie zrekompensować odwiedzając po raz kolejny stoisko Czeski Świat na jarmarku świątecznym, który znajdował się na Rynku. Widok Krecika, Lentilków i Kofoli sprawił, że zapomniałem o wszystkich niepowodzeniach. W końcu mogłem ponownie poczuć smak Kofoli.

395735_2081417615050_1833374178_1335426_322504585_n.jpg
DSC02596.JPG

Jednak ani czeskie smakołyki ani nawet czeskie piwo nie sprawią, że poczuję choć przez chwilę jak w Republice. Takie cuda zdziałają tylko knedliky z gulaszem! Po długich spacerach, błądzeniu po Wrocławiu w mrozie udało się trafić do knajpy Kuźnia Dobrych Klimatów (ul. Bogusławskiego 81). Serwują tam prawdziwe czeskie houskove knedliky oraz czeskie piwo.

DSC02676.JPG

Kameralny wystrój, miła obsługa, bogate menu i do tego ciągle pełno gości.

DSC02677.JPG
DSC02678.JPG
DSC02679.JPG

Wieczorny spacer po Wrocławiu przyniósł spotkanie trzeciego stopnia z Czechami. Czeska rodzinka szła sobie spokojnie rozmawiając, gdy ja, słysząc ich mowę zacząłem drzeć się wniebogłosy po czesku i witać się z nimi. Zdziwieni przeszli dalej :D

392079_2081426015260_1833374178_1335429_783185150_n.jpg

Niedziela 18 grudnia okazała się przełomowa. Gdy krzepiłem swe serce przy stoisku z Krecikami, okazało się, że chłopak, który je sprzedaje jest Czechem, nazywa się Jirka, pochodzi z Czeskiego Cieszyna i studiuje prawo we Wrocławiu. Podjarany zacząłem rozmowę. Jiřík zdradził, że zna Ewę Farną, a kilka dni wcześniej na swoim stoisku gościł samego Václava Klausa!

388184_10150428342372986_755982985_8666545_1654338544_n.jpg

 

Reklama

Możliwość komentowania jest wyłączona.

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: