W Republice Czeskiej pali jedna trzecia obywateli. Większość z nich zaczęła palić jeszcze przed osiemnastym rokiem życia. Najczęściej po dymka sięga młodzież. Minister zdrowia Leoš Heger z TOP 09 chce, aby w końcu czeskie hospody, puby i dyskoteki były wolne od dymu.

Restauratorzy grzmią, że całkowity zakaz palenia jest to zamach na swobodę handlu. Dotychczasowy status, gdzie klient mógł wybrać pomiędzy salą dla palących a niepalących, ma zniknąć.
Cieszy to ponad 80 procent społeczeństwa. Czesi chcą całkowitego zakazu palenia w miejscach publicznych. Co ciekawe, twierdzi tak 40 procent czynnych palaczy – takie wyniki płyną z najnowszego badania przeprowadzonego przez Uniwersytet Karola w Pradze.
Poseł Leoš Heger chce, aby ustawa została przegłosowana jeszcze przed upływem obecnej kadencji rządu.
Patrząc na nastroje społeczne, można się niedługo spodziewać takiej sytuacji jak w Polsce, gdzie papierosa możemy zapalić jedynie u siebie w domu.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.