Kochani, korzystając z pięknego słońca no i oczywiście weekendu udaję się po raz kolejny na wycieczkę! Tym razem to Štramberku Po prostu kocham to miejsce i uważam, że jest to najpiękniejsze miasto na całej Morawie.
Miasto zachowało historyczny układ. Na ulicach prowadzących do rynku zachowały się drewnianie domy. Nad miastem i mocno pochylonym rynkiem góruje zalesione wzgórze z reszkami zamku Štramberk oraz zachowaną wieżą o nazwie czes. Trúba. Centrum miasta zostało objęte ochroną konserwatorską. W pobliżu Jaskinia Šipka gdzie odnaleziono szczątki neandertalskiego dziecka.
Oprócz jaskini, w której żyli ludzie pierwotni, zabytkowego centrum, pochyłych domków i zamku, możecie cieszyć się pięknymi Beskidami. Kocham te góry – wydaje mi się, że nawet Tatry Beskidom nie dorównują. Możecie wdrapać się na szczyt góry zamkowej i podziwiać okolicę, albo wejść na wyższą górę, tuż obok miasteczka i podziwiać widoczną w dali Ostrawę.
Nie można zapomnieć o tutejszych sepcjałach – sztramberskich uszach (sławny produkt cukierniczy z piernika w kształcie rożka, pieczony w mieście Štramberk i w okolicach) i legendą z nimi związanymi. Legenda mówi, że tradycja pieczenia uszu zrodziła w związku z najazdem tatarskim na okolice miasta (góra Kotouč) w 1241 roku. Mieszkańcy Štramberka ukryci na wzgórzu wypuścili wodę ze zbiornika, zatapiając obóz wroga. Podczas przeszukiwania obozu Tatarów mieszkańcy miasta mieli znaleźć worek pełny wypełniony odciętymi uszami niewiernych, które miały być wysłane na dowód zwycięstwa tatarskiemu Chanowi.
Nie chcę się rozpisywać, sami musicie to na własne oczy zobaczyć. Miłej soboty.