Czesi wypowiedzieli wojnę polskiej żywności

W Czechach rozpętano kampanię przeciwko polskiej żywności. „To jest wojna handlowa” – mówią zdesperowani polscy producenci i szukają wsparcia w Brukseli.

Wojna trwa od roku, ale znacznie nasiliła się w ostatnich dwóch miesiącach. Czeska kampania polega na podważaniu zaufania do polskiej żywności, a nawet jej ośmieszaniu. To są komunikaty typu: „Wstrzymajmy polski import”, „Dajmy czerwoną kartkę Polsce”, „Polskie produkty są niebezpieczne”, „Polskich produktów nie powinniście jeść” – mówi korespondentce RMF FM Katarzynie Szymańskiej-Borginon Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Sprawa dotyczy np. polskiego drobiu. Czesi prowadzą w prasie i telewizji negatywną propagandę na temat jakości polskiego drobiu, propagandę graniczącą ze straszeniem możliwością zatrucia – mówi Rajmund Paczkowski z Krajowej Rady Drobiarstwa. Chodzi o to, żebyśmy zmniejszyli nasze dostawy na ich rynek. Ponieważ jesteśmy bardziej konkurencyjni, skończyły się sielskie czasy dla czeskich producentów. Stąd ich wściekłość – wyjaśnia.

Kampanię przeciwko polskiej żywności nakręcają urzędnicy państwowi i politycy, którzy występują w mediach i wprost namawiają, by nie kupować produktów żywnościowych z naszego kraju. Główny Inspektor Inspekcji  Rolno-Spożywczej Jakub Sebasty w lutym w jednej ze stacji telewizyjnych stwierdził wręcz:Prawdę mówiąc, gdy przeczytam na etykietce, z czego jest polski artykuł wyprodukowany, staram się go omijać. Tego typu wypowiedzi jest coraz więcej.

Polscy producenci szykują już przeciwko czeskiemu protekcjonizmowi skargę do  Komisji Europejskiej.Ta wypowiedziana nam przez Czechów wojna handlowa przynosi już straty naszej gospodarce. Odbija się bowiem na polskim eksporcie – spadła sprzedaż naszych przetworzonych produktów mięsnych, zbożowych i mleczarskich. Polska Federacja Producentów Żywności podaje, że w zeszłym roku nasz eksport ryb konserwowych, słodyczy, serów, twarogów, sosów czy jaj zmniejszył o 3 do 9 procent. Czeska kampania koncentruje się bowiem właśnie na tego typu wyrobach gotowych.

Nie doszło jednak do załamania naszego eksportu produktów rolno-spożywczych. Wzrósł nawet eksport wyrobów nieprzetworzonych, np. cukru, świeżych owoców i warzyw, kukurydzy, mięsa świeżego i mrożonego. Równocześnie jednak import tych towarów do Czech z innych krajów jak Niemcy, Słowacja, Austria czy Węgry był prawie dwukrotnie większy.

Źródło: rmf24.pl

O tym, że w czeskich mediach trwa nagonka na polską żywność, świadczy ilość niepochlebnych artykułów w czeskim internecie. Tutaj możecie zobaczyć co na ten temat pisze portal idnes.cz, a w tym miejscu sprawdzicie co o polskiej żywności piszą novinky.cz

Babka polskaDo 50 dkg zmielonego tynku dodajemy 1 dkg silnie pieniącego się proszku do prania. Żółtka z 3 zepsutych jajek ucieramy z 5 g technicznej sacharyny. Następnie dodajemy 1 dl oleju napędowego, 1 dl półtłustej emulsji rzeźnej i kostkę rozpuszczonego mydła dla psów. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i wyrabiamy ciasto. W gaśnicy pianowej ubijamy pianę i ze szczyptą soli technicznej dodajemy ją do ciasta. Ciasto dzielimy na dwie części. Do jednej z nich dodajemy polskie biokakao z zawartością 0 % kakao. Aby uzyskać piękny marmurek, wlewamy oba ciasta na przemian do blachy wysmarowanej łojem jelenim i posypanej mięsno-kostną mączką. W trakcie pieczenia przekłuwamy szpadką tworzące się pęcherzyki powietrza, aby rakotwórcze gazy mogły swobodnie uciekać. Pieczemy mniej więcej godzinę - aż babka będzie niebieska. Po wyjęciu z formy polewamy polewą z Prymalxu (farba) i posypujemy kuleczkami styropianu oraz posypujemy gipsem.
Babka polska
Do 50 dkg zmielonego tynku dodajemy 1 dkg silnie pieniącego się proszku do prania. Żółtka z 3 zepsutych jajek ucieramy z 5 g technicznej sacharyny. Następnie dodajemy 1 dl oleju napędowego, 1 dl półtłustej emulsji rzeźnej i kostkę rozpuszczonego mydła dla psów. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i wyrabiamy ciasto. W gaśnicy pianowej ubijamy pianę i ze szczyptą soli technicznej dodajemy ją do ciasta. Ciasto dzielimy na dwie części. Do jednej z nich dodajemy polskie biokakao z zawartością 0 % kakao. Aby uzyskać piękny marmurek, wlewamy oba ciasta na przemian do blachy wysmarowanej łojem jelenim i posypanej mięsno-kostną mączką. W trakcie pieczenia przekłuwamy szpadką tworzące się pęcherzyki powietrza, aby rakotwórcze gazy mogły swobodnie uciekać. Pieczemy mniej więcej godzinę – aż babka będzie niebieska. Po wyjęciu z formy polewamy polewą z Prymalxu (farba) i posypujemy kuleczkami styropianu oraz posypujemy gipsem.

2 myśli na temat “Czesi wypowiedzieli wojnę polskiej żywności

  1. To, co nazywasz wojną potrawinową (termin jest z raportów telewizyjnych) wojną kiedykolwiek faktycznie nie jest.Ale prawdą jest, że Czesi i Słowacy , nie twoigo skandalu soli drogowej
    i tak dalej, nie są bardzo zadowoleni.
    Twój rząd miałoby coś do zrobienia i agresywnie interweniować nie pogorszyć reputację za granicą.
      PS uważaj na to, co się kupuje, nie można przypadkowo solone soli drogowej. pozdrawiam

  2. Nikt nie musi nakręcać tej kampanii. Jakość tych produktów i słynna już inspekcja sanitarna robi to sama. Znajomi z Bohumina i bez tej kampanii przestali kupować polski drób, bo zauważyli że coś z nim nie tak. Mieli problemy zdrowotne. Ja sam już w życiu nie tknę kurczaka sprzedawanego na polskim targowisku w Cieszynie za czeskie korony (aby kupić za złotówki pani przeliczała korony na PLN). Dodajcie do tego sławną już sól drogową, wołową padlinę w kiełbasie a zrozumiecie, że Czesi się boją o zdrowie swoje i bliskich. Sanepid przecież rzadko ujawnia nazwy firm łajdaków – ważniejszy jest interes bogacza niż konsumenta. Włosy na głowie mi stają kiedy słyszę od znajomego rzeźnika co się dzieje w pewnych zakładach mięsnych na Mazowszu, w którym pracuje – podpowiedź: syn właściciela jest ofiarą najgłośniejszego w III RP porwania. Mam nadzieję, że nie ma tu „cenzury” rodem z PRL-u.

Możliwość komentowania jest wyłączona.

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: