Sport to wielkie zwycięstwa, niechybne porażki, ale i wyniszczający zdrowie doping. Przyjmowanie zakazanych, sterydowych substancji było regularną praktyką wśród sportowców socjalistycznych republik. Temat ten podejmuje, walczący w Konkursie Głównym 49. Festiwalu w Karlowych Warach, „Fiar play” Andrei Sedláčkovej.
W przypadku Czechosłowacji o używaniu dopingu wśród najlepszych sportowców mówi się już od początku lat 80. Nie żeby wcześniej żaden sporowiec nie brał zakazanych substancji, tak się działo. Wówczas jednak nie było nad tym jakiejkolwiek kontroli – mówi konsultant historyczny „Fair play” Vít Polaček. Przyjmowanie sterydów było już kilka lat wcześniej na porządku dziennym w NRD i ZSRR, stąd jedynym sposobem dorównania zawodnikom z bratnich republik było podjęcie identycznych praktyk. Młodym, osiągającym sukcesy, sportowcom oferowano specjalistyczną opiekę. Aby ją uzyskać musieli podpisać umowę, zobowiązującą do zachowania tajemnicy. W przypadku większości zawodników odmowa jednoznaczna była z wyrzuceniem z narodowej reprezentacji. Przed wyborem tym stanęła główna bohaterka „Fair play” młoda biegaczka Anna (Judit Bárdos).
Czarny rynek anabolików był w krajach socjalistycznych ogromny. Współpraca między lekarzami – funkcjonariuszami państwowymi a trenerami odbywała się na wszystkich poziomach. Jak to się działo, że badania antydopingowe nie wykazywały obecności zakazanych substancji we krwi? Reprezentanci brali leki wiele tygodni przed zawodami, w czasie przygotowań do nich, odstawiając je kilkanaście dni przed olimpiadą. Dzięki temu, działanie środków było dostrzegalne – znacznie polepszało kondycję sportowców, a co za tym idzie umożliwiało im osiąganiu doskonałych wyników, nie było jednak wykrywalne we krwi. Jedynymi czechosłowackimi sportowcami przyłapanymi na dopingu była dyskobolistka Zdeňka Šilhavá i rzucający kulą Remigius Machura. Miało to miejsce na Mistrzostwach Europy w Lekkoatletyce w 1985 roku w Moskwie. Fakt ten wyszedł na jaw tylko, dlatego że ich próbki niespodziewanie zostały wysłane do laboratorium w Kolíně nad Rýnem, które ujawniło to, co przedtem taili lekarze współpracujący z socjalistyczną władzą. Ironiczną pointą tej sytuacji był fakt, iż krótko potem w podległym partii „Rudým právě” oboje zostali skarceni za naruszenie zasad sportowej etyki.
„Fair play” ma świetnie zbudowany konflikt o całkowicie racjonalnych i psychologicznie przemyślanych podstawach. Matka Anny (Anna Geislerová) w żadnym wypadku nie jest wyrodną matką, bowiem za jej jednoznacznie niemoralnymi decyzjami stoją zrozumiałe przesłanki. Z jednej strony, dzięki córce pragnie zrealizować swe dawne marzenia o sportowych medalach, z drugiej, nie widząc przyszłości w socjalistycznym reżimie Czechosłowacji, pragnie dla niej lepszego życia na Zachodzie, a olimpijskie medale są przepustką do świata za Żelazną Kurtyną. „Fair play” doskonale oddaje historyczne realia. Scena zakładania urządzeń podsłuchowych jest niemal identyczna do tej z „Życia na podsłuchu” Floriana Henckela von Donnersmarcka. W filmie dostrzegalny jest również niezwykły sentyment, zbudowany wybrzmiewającą w tle instrumentalną muzyką i odrobinę spłowiałymi barwami obrazu, tak jednoznacznie kojarzonymi z smutnymi latami socjalizmu.
Andrea Sedláčková płynnie wchodzi w świat sportowców, w realia współzawodnictwa i samotności jednostek zdeterminowanych zdobywaniem laurów. Anna nigdy nie trenuje sama. Zawsze towarzyszy jej koleżanka – Martina. Porównywane są ich czasy, osiągnięcia, wkład pracy, tętno i wyniki badań. Pokazując różnorodne ćwiczenia, do których zmuszane są dziewczyny, od wykańczającego biegania w śniegu, przez obciążające treningi biegowe z maskami przeciwgazowymi w wodzie, doskonale oddaje ponadludzki wysiłek. Reżyserka w niezwykle bezpośredni sposób ukazuje przemiany zachodzące w organizmie bohaterki pod wpływem przyjmowania hormonów. Ukazując stopniowe przemiany na ciele dziewczyny, przełamuje filmowe tabu.
Choć wydawało się, że tematy na filmy, osadzone na tle komunistycznego systemu, wyczerpały się zarówno w polskiej jak i czeskiej („Związani”, „Czeski błąd”) kinematografii. „Fair play” odkrywa nowy wątek ciemnej historii dawnego reżimu, którego nieprzyjemny swąd do dziś wisi nad współczesną Słowacją, Czechami i Niemcami i Polską.
Kres dopingowi w Czechosłowacji przyniósł dopiero czerwiec 1989 roku i oficjalny zakaz przyjmowania anabolików. Dla większości czechosłowackich czołowych sportowców to wciąż temat – tabu. Grom z nich jest dziś ofiarami dawnych praktyk i emerytowanymi inwalidami. W bogatszych Niemczech wiele z dawnych zawodniczek, biorąc hormony i decydując się na liczne operacje, podejmuje próby przywrócenia dawnej kobiecości.
Beata Poprawa
- Fair Play
- reżyser: Andrea Sedláčková
- premiera: 6 marca 2014 (świat)
- produkcja: Czechy, Słowacja, Niemcy
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.